Mamy tylko jeden tytuł indywidualnego mistrza świata, ale za to imponującą kolekcję złotych medali w rywalizacji drużynowej. W starej formule brylowaliśmy do 1980 r., kiedy we Wrocławiu nasi zawiesili na szyjach brązowe krążki. Na kolejne trofea musieliśmy bardzo długo poczekać. W połowie lat 90. o obliczu reprezentacji zaczęli decydować min. Tomasz Gollob oraz Piotr Protasiewicz i znów wróciliśmy na szczyt.
W 2001 r. władze światowego żużla zdecydowały się na zmianę zasad, które z drobnymi zmianami przetrwały do dziś. Biało-czerwoni złotymi zgłoskami wpisali się w tej najnowszej historii DPŚ (w 2005 i 2007 wywalczyli tytuły, a rok temu ulegli tylko Duńczykom).
Sensacja w Vojens
Tegoroczną edycję zaczniemy od poniedziałkowego półfinału w Peterborough. Trener Marek Cieślak powołał: Golloba (Caelum Stal Gorzów), Protasiewicza (Falubaz), Jarosława Hampela, Krzysztofa Kasprzaka (obaj Unia Leszno) i Adriana Miedzińskiego (Unibax). W rezerwie czeka Rune Holta (Caelum Stal). Rywalami naszych będą: Brytyjczycy, Australijczycy i Słoweńcy.
Zwycięzca awansuje bezpośrednio do finału (18 bm.), a drugi i trzeci zespół zmierzą się w barażu (16 bm., obie imprezy w Lesznie).
Polacy już wiedzą, kto na nich czeka. W Vojens bezpośrednio do finału sensacyjnie awansowali Rosjanie. Na drugą szansę czekają Duńczycy i Szwedzi.
Biało-czerwoni mają dwa wyjścia. Albo załatwią sprawę już na Wyspach, albo - co jest piekielnie ryzykowne - uplasują się na miejscach 2.-3. i będą musieli się pomęczyć w dogrywce. Grunt, to wejść do decydującego starcia, bo w nim pomogą Orłom nawet ściany.
Szalone wieczory
Byłem na trybunach podczas "złotych" finałów we Wrocławiu i Lesznie. Jedno jest pewne: to wielkie święto żużla, które wyjątkowo celebrują polscy kibice. Fani z innych krajów są jedynie tłem dla biało-czerwonej burzy, która napędza naszych reprezentantów. Warto być w takiej chwili blisko i oddychać klimatem szalonego wieczoru.
Emocje na torze, a także poza nim są ogromne. Nie zapomnę min Duńczyków, kiedy dwa lata temu schodzili do parkingu pokonani. Nie potrafili się pogodzić z porażką i zażądali kontroli silników "Chudego". Ale nasz kapitan nie śmigał na "sześćsetach" i marzenia o pucharze musieli zostawić na następny rok. Dlaczego aż tak im zależało? Kasa? Nie, ogromny prestiż, który zyskuje właściciel okazałego Pucharu Świata.
Wszystko wskazuje, że w przyszłą sobotę trybuny stadionu w Lesznie znów zapełnią się do ostatniego miejsca, a utracone w Vojens trofeum wróci we właściwe ręce. W nasze ręce...
WYNIKI PÓŁFINAŁU W VOJENS
1. Rosja - 51 (Roman Poważny 10, Denis Gizatulin 9, Renat Gafurow 10, Emil Sajfutdinow 14, Grigorij Łaguta 8), 2. Dania - 45 (Nicki Pedersen 5, Bjarne Pedersen 5, Nicolai Klindt 8, Kenneth Bjerre 21, Niels Kristian Iversen 6), 3. Szwecja - 47 (Antonio Lindbaeck 6, Fredrik Lindgren 11, David Ruud 7, Andreas Jonsson 13, Jonas Davidsson 10), 4. Czechy - 12 (Ales Dryml 4, Adrian Rymel 0, Lukas Dryml 5, Josef Franc 1, Matej Kus 2).
CENY BILETÓW
Baraż, na miejsca numerowane: VIP - 110 zł, prosta (za startem) - 75 i (przed startem) - 55, wiraże - 45, nad parkingiem - 35. Nienumerowane, siedzące: 25 - normalny i 15 ulgowy. Stojące - 12. Finał, na miejsca numerowane: VIP - 400, prosta (za startem) - 140 i (przed startem) - 95, wiraże - 85, nad parkingiem - 70. Nienumerowane, siedzące: 60 - normalny i 45 ulgowy. Stojące - 30.
Sprzedaż w internecie: www.eurobilet.com i www.e-ticket.pl oraz od 16 bm. w kasach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
