Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pole golfowe nie tylko dla elity. Pracę znajdzie na nim 25 osób.

Krzysztof Fedorowicz 0 68 324 88 19 [email protected]
- Budujemy pole golfowe typu parkland, dość płaskie, zadrzewione i z jeziorami - stwierdza Marek Sokołowski.
- Budujemy pole golfowe typu parkland, dość płaskie, zadrzewione i z jeziorami - stwierdza Marek Sokołowski.
Koło Niesulic na powierzchni 80 hektarów powstaje profesjonalne pole golfowe. Inwestorzy skupieni w firmie Kalinowe Pola sp. z o.o. chcą zaszczepić ten sport Lubuszanom. Przekonują, że nie jest elitarny i przeznaczony wyłącznie dla bogatych.

- Ile wydajesz na wczasy z nartami? W Czechach co najmniej 2,5 tys. złotych. A u nas wystarczy, że zapłacisz 1,6- 2,0 tys. zł i będziesz mógł korzystać z pola cały rok bez żadnych ograniczeń - stwierdza Marek Sokołowski, dyrektor golfa w Kalinowe Pola sp. z o. o.

- Chcemy by grali tutaj mieszkańcy Sulechowa, Świebodzina czy Zielonej Góry - przyznaje Andrzej Zawistowski, udziałowiec. - Stereotyp bogacza golfisty wziął się z wysokobudżetowego amerykańskiego filmu, gdzie gwiazdy grają na wynajętym do produkcji najbardziej wypasionym polu. W praktyce w USA w 10-stysięcznym miasteczku są cztery pola i są one bez przerwy oblegane. Marzy nam się, by tutaj kiedyś było podobnie. Planujemy, że dla uczniów okolicznych szkół będziemy prowadzić bezpłatne lekcje.

Pozostała etykieta

- Ten sport był elitarny w Wielkiej Brytanii, ale 200 lat temu - dodaje Sokołowski. - Pozostała etykieta. Koszulka z kołnierzykiem, dość eleganckie spodnie, nikt nie wejdzie na pole na przykład w dżinsach, i specjalne buty. Chodzi też o reguły związane z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.

W Kalinowie obok 18-dołkowego pola powstanie strzelnica i akademia golfa. Będzie też usytuowany w centralnej części budynek klubowy z restauracją i symulatorami do gry w golfa, a całą działkę będzie otaczać osiedle domów jednorodzinnych. Na świecie jest bowiem moda na takie mieszkania. Mąż jedzie do pracy, w powietrzu słychać świst piłek, a rodzina czuje się jak na wczasach.

- Bo golf to relaks i kontakt z przyrodą - dodaje sentencjonalnie Zawistowski - I niesamowicie wciąga. Gram dopiero od jesieni ubiegłego roku i podoba mi się to, że dzięki zasadom tej gry mam szansę wygrać z najlepszymi, choć w gruncie rzeczy gra się z samym sobą.

- Bo golf uczy uczciwości i jeśli chcesz przestawić piłkę czy uderzyć ją w tym samym miejscu dwa razy, to w gruncie rzeczy oszukujesz samego siebie. Kiedy stoję pochylony z kijem, myślę by to uderzenie było najdoskonalsze, jakie kiedykolwiek mi wyszło - tłumaczy Sokołowski.

12 km. pieszo

I przy golfie trzeba się nachodzić. W Kalinowie odległość między dołkami to nawet 600 metrów. Dołków jest 18. Wszystkie trzeba zaliczyć. Zatem ta gra wiąże się z pokonaniem 12 kilometrów. Pieszo.

Oczywiście zaczynamy od strzelnicy i akademii. Wy wyjść na to wielkie pole trzeba zdobyć zieloną kartę. - Co wiąże się z egzaminem, ale nie jest on specjalnie trudny. To takie prawo jazdy, chodzi bowiem o zachowanie zasad bezpieczeństwa - wyjaśnia Sokołowski, który jest instruktorem i doskonałym zawodnikiem, członkiem prestiżowej Professional Golf Association Polska. - Stąd ta strzelnica i akademia z ośmioma dołkami.

Jednak czy ten sport rzeczywiście uda się zaszczepić Lubuszanom? Roman Napieralski z Łazu koło Zaboru już gra.

- Byłem w Słubicach na dziewięciodołkowym polu i ono prosperuje całkiem dobrze. Jednak utrzymanie takiego kompleksu wymaga ogromnej pracy i pieniędzy. Pojechałem też na inne małe pole niedaleko Nowej Soli i tam mi się nie podobało, bo było zaniedbane. By zachować odpowiednie standardy i przyciągnąć ludzi trzeba mieć koncepcję.

Golf? Wspaniała sprawa!

Napieralski uważa, że golf to wspaniała sprawa. - I niekoniecznie bardzo droga - stwierdza. - Za używane kije dałem w Niemczech około 200 zł, a za wózek golfowy około 60 euro. Początkujący golfista nie potrzebuje najlepszego sprzętu.

- Ze spadochronu oddaję dziesięć skoków w ciągu dnia i jestem nasycony tą dyscypliną na pół roku, na nartach pojeżdżę tydzień i też długo mnie one nie pociągają, a w golfa chce się grać co dziennie - podsumowuje Sokołowski.

W tej chwili w Kalinowie mamy ogromny plac budowy. Budowane są wzgórza, bunkry - pułapki w specjalnych w głębieniach, skąd trudno wydobyć piłkę, jeziora, kaskady, posadzono 1500 dużych drzew, no i przygotowany jest grunt pod trawę. Montowane są specjalne pompy głębinowe, bo pole musi być nawadniane. Jaki jest koszt inwestycji? Inwestor nie chce zdradzić. 10 mln złotych na pewno by nie wystarczyło.

Pracuje tutaj kilkadziesiąt osób. A gdy pole będzie gotowe zatrudnimy 25 pracowników. Strzelnica zostanie oddana do użytku 1 sierpnia, w sierpniu zostanie ukończona akademia. A na pole wejdziemy najpóźniej w czerwcu przyszłego roku - informuje M. Sokołowski.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska