Polecieli po śmierć

Okrutnym zrządzeniem losu, elita państwa polskiego straciła życie około 20 km od Katynia, gdzie w kwietniu 1940 r. siepacze NKWD wymordowali ponad cztery tysiące polskich oficerów. Były wśród nich 263 osoby ze świata sportu, w tej liczbie ośmioro olimpijczyków: Józef Baran-Bilewski (lekkoatleta, IO 1928 w Amsterdamie), Kazimierz Bocheński (pływak, IO 1936 w Berlinie), Franciszek Brożek (strzelec, IO 1924 w Paryżu), Zdzisław Dziadulski (jeździec, IO 1924), Zdzisław Szczęsny Kawecki-Gozdawa (jeździec, srebrny medalista IO 1936 w drużynowym WKKW), Aleksander Kowalski (hokeista, IO 1928 w Sankt Moritz i 1932 w Lake Palcid), Marian Spojda (piłkarz, IO 1924) oraz Stanisław Świętochowski (lekkoatleta, IO 1924).

Nad grobami wielkich postaci polskiego sportu chciał się pochylić 10 kwietnia między innymi Piotr Nurowski, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Miał niezwykły talent do kierowania sportowymi organizacjami. W 1972 r. został wiceprezesem, a rok później prezesem PZLA. Był najmłodszym na świecie szefem narodowego związku. Tę funkcję pełnił najpierw do 1976 r., a potem w latach 1978-1980. W 2005 r. wygrał konkurs na szefa PKOl i przewodniczył polskim reprezentacjom w Turynie, Pekinie oraz Vancouver.

Piłkarski świat ukrył twarze w dłoniach 6 lutego 1958 r. Ekipa Manchesteru United wracała wówczas do domów z wyjazdowego meczu z Crveną Zvezdą Belgrad w Pucharze Europy. Podczas trzeciej próby startu z lotniska w Monachium czarterowy samolot z 38 osobami na pokładzie rozbił się na końcu pasa startowego. Zginęło ośmiu futbolistów: Geoff Bent, Roger Byrne, Eddie Colman, Duncan Edwards (zmarł po 15 dniach w szpitalu), Mark Jones, David Pegg, Tommy Taylor i Billy Whelan, sekretarz klubu Walter Crickmer, trenerzy Bert Whalley i Tom Curry oraz kilku dziennikarzy. Przeżył Bobby Charlton, później jedna z ikon ,,Czerwonych Diabłów'' i reprezentacji Anglii.

W Polsce 14 marca 1980 r. w okolicach warszawskiego Okęcia życie straciło 87 osób, lecących z Nowego Jorku Iłem-62 ,,Mikołaj Kopernik''. Wśród ofiar znalazła się między innymi piosenkarka Anna Jantar oraz 22-osobowa, pięściarska reprezentacja USA: Kelvin Andersen, Joseph Bland, Walter Harris, Tom Johnson, Andre McCoy, Paul Palomono, Byron Payton, George Pimenthal, Richard Robinson, Junior Robies, David Rodriguez, Lemuel Steeples, Jerome Stewart, Ray Wesson, Dolores Wesson, Lonnie Young, Bernard Callahan, Gary Clayton, Byron Lindsy, John Radison, Steve Smigiel i Elliot Chavis.

Tragedie nie ominęły i naszego regionu. 6 lutego 1996 r., chwilę po starcie na Dominikanie, do oceanu runął samolot z 18-letnimi koszykarzami Zastalu Zielona Góra Tomaszem Kapalskim i Dariuszem Czerniejewskim. Temu drugiemu towarzyszyli rodzice. Dziewięć i pół roku później, 15 września 2007 r., w katastrofie prowadzonego przez siebie śmigłowca zginął znany kierowca rajdowy Colin McRae.

Kilku innych znanych sportowców cudem uniknęło śmierci, uczestnicząc w wypadkach lotniczych. W niedzielę, 10 kwietnia 2007 r., na końcu lądowiska u podnóża góry Św. Marcina w Tarnowie rozbiła się i spadła na ziemię z sześciu metrów awionetka, prowadzona przez Władysława Golloba. Na pokładzie znajdowali się również dwaj żużlowcy - jego syn Tomasz i Rune Holta, a także mechanik Wojciech Malak. Pilot doznał złamania obojczyka oraz kości podudzia, pozostali tylko się potłukli.

4 stycznia ubr. roku światowe agencje podały, iż na lotnisku w kenijskiej Malindze uderzył w budynek kołujący do startu samolot. Z sylwestrowego wypoczynku chciał nim wrócić do domu między innymi dwukrotny mistrz świata samochodowych wyścigów formuły 1 Fernando Alonso. Hiszpański kierowca przyleciał do Europy dzień później bez żadnego uszczerbku na zdrowiu.

O wielkim szczęściu może też mówić nasz pięściarski czempion Tomasz Adamek. W ostatniej chwili zrezygnował z lotu awionetką Cessna, która 16 lutego br. rozbiła się niedaleko New Jersey w USA.

Niezbadane są wyroki losu...