Pod koniec ubiegłego tygodnia lubuscy policjanci, pracujący w Polsko-Niemieckim Centrum Współpracy w Świecku dostali wiadomość, że w Berlinie skradziono drogie auto, wyposażone w GPS.
Według tego urządzenia samochód zniknął z parkingu 30 kwietnia ok. 1.30 i zmierzał do Polski. Jednak po przekroczeniu granicy GPS zamilkł, bo właściciel miał wykupiony abonament tylko na terytorium swojego kraju.
Polscy policjanci ustalili, że rzeczywiście audi jest w Polsce i drogą nr 677 jedzie do Łomży. Taka informacja ze Świecka trafiła do województwa podlaskiego. - Trasa przejazdu audi była przez cały czas monitorowana - powiedział nam wczoraj koordynator polskiej policji w Centrum nadkom. Wiesław Gom. - O położeniu samochodu powiadomiliśmy kolegów z Łomży, a oni przystąpili do jego zatrzymania - dodał.
Okazało się, że audi było konwojowane przez inne auto, które podczas akcji tak zablokowało radiowóz, że skradziony samochód odjechał. Wkrótce potem kierowca go porzucił i uciekł. Pewnie niezbyt daleko, bo policjanci zatrzymali samochód - pilota z dwójką młodych Litwinów. Podczas przeszukania okazało się, że wieźli ze sobą cały "warsztat" narzędzia, używanych do kradzieży aut. Obecnie trwają w tej sprawie dalsze czynności, a odzyskane audi trafi wkrótce do właściciela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?