Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polscy producenci tradycyjnej żywności wstrzymali oddech. Unia Europejska bierze się za ujednolicenie nazw produktów wegańskich

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
TSUE wypowie się w kwestii tego, co można nazywać burgerem lub kiełbaską
TSUE wypowie się w kwestii tego, co można nazywać burgerem lub kiełbaską 123rf.com/profile_vaaseenaa
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) zdecyduje, czy państwa członkowskie będą mogły wprowadzić własne przepisy w kwestii nazewnictwa produktów spożywczych, czy będą musiały zdać się na wspólne regulacje dla 27 krajów. Chodzi o wywołujące emocje produkty wegańskie, których producenci coraz chętniej czerpią z tradycji nazewniczej produktów mięsnych tj. burgery, steki czy kabanosy. Przeciwnicy swobodnego nazewnictwa wskazują na wprowadzanie klientów w błąd.

Spis treści

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) sprecyzuje zasady stosowania nazw typowych dla produktów spożywczych pochodzenia zwierzęcego w przypadku żywności wytwarzanej na bazie roślin – poinformował portal Euractiv. Inspiracją dla Brukseli okazał się kazus Francji, która postanowiła zabronić producentom żywności roślinnej używania nazw produktów zwyczajowo kojarzonych z odzwierzęcymi, by konsumenci mieli jasność, co kupują. To nie spodobało się organizacjom promującym wegański styl życia.

Sprawy dotyczące to kompetencja unijna, ale nie wszystko zostało uregulowane

Portal przypomina, że etykietowanie żywności jest regulowane przez prawo unijne od lat 90., a zasady handlowe dla większości produktów na europejskim rynku należą do kompetencji wspólnej organizacji rynków produktów rolnych.
Kością niezgody jest jednak kwestia nazewnictwa używanego wobec roślinnych alternatyw dla mięsa. Chodzi przede wszystkim o nazwy kojarzone z mięsem np. steki, kiełbaski, eskalopki czy burgery. W 2020 r. wydawało się, że Parlament Europejski ureguluje ostatecznie nazewnictwo i zarezerwuje pewne nazwy dla tradycyjnej żywności, ale europosłowie odrzucili poprawki mające wprowadzić zmiany korzystne dla producentów mięsa.

Niektóre państwa chcą przejrzystych przepisów, by chronić konsumentów

Rok później Paryż wprowadził przepisy mające zapewnić konsumentom większą jasność w kwestii produktów spożywczych, zakazując używania nazw zazwyczaj łączonych z produktami odzwierzęcymi do reklamowania produktów zawierających białko roślinne. Drogą Francji chciały pójść kolejne państwa, co skłoniło takie organizacje jak Europejska Unia Wegetariańska (EVU) i krajowa Association Végétarienne de France (AVF) do zaangażowania się w dyskusje na poziomie unijnym. Efektem ich działań jest obecna sytuacja, w której to TSUE zdecyduje o tym, jakie regulacje powinny obowiązywać kraje członkowskie. Formalnie sprawę zgłosiła jednak francuska Rada Stanu – rządowy organ doradzający w sprawach prawnych władzy wykonawczej i Sądowi Najwyższemu.

– Jeśli Trybunał zdecyduje się ujednolicić przepisy dotyczące stosowania nazewnictwa produktów żywnościowych, w taki sposób, że wegańskie produkty imitujące mięsne będą mogły nosić te same nazwy, co ich oryginalne odpowiedniki, to będzie to nic innego jak zalegalizowanie oszustwa – mówi Juliusz Bolek, przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu.

Jego zdaniem stosowanie przez producentów żywności roślinnej nazw tradycyjnie kojarzących się z produktami mięsnymi lub wędliniarskimi może wprowadzać konsumentów w błąd. Takie produkty mają inny skład oraz inne wartości odżywcze, nie wspominając już o odmiennych walorach smakowych – tłumaczy.

Tradycja i prawda kontra producenci. Kto wygra?

– To niebywałe, że UE, która rzekomo tak troszczy się o swoje dziedzictwo kulturowe, w ogóle dopuszcza do podobnych praktyk. Dlatego liczę na to, że decyzja Trybunału będzie prokonsumencka i pozwoli klientom sklepów w sposób niebudzący wątpliwości zorientować się, czy mają do czynienia z produktem mięsnym, czy z roślinnym. Aby było to możliwe, przepisy powinny narzucać producentom produktów roślinnych wykazanie się kreatywnością w kwestii oryginalnego nazewnictwa. W końcu to są nowe produkty. Nie może być tak, że konsument, aby mógł zorientować się, czy ma do czynienia z produktem mięsnym, czy z roślinnym każdorazowo był zmuszony czytać etykietę – mówi Juliusz Bolek.
Data rozpatrzenia sprawy przed Trybunałem w Luksemburgu nie została jeszcze podana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polscy producenci tradycyjnej żywności wstrzymali oddech. Unia Europejska bierze się za ujednolicenie nazw produktów wegańskich - Strefa Biznesu

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska