Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomagają jak mogą

Beata Igielska
Gmina puka do dużych firm, a mieszkańcy znoszą datki do sklepu spożywczego. Czasem mniej, czasem więcej, ale liczy się każdy grosz. Wszystko dla rodzin z Jarnatowa, którym spalił się dom.

KAŻDY MOŻE POMÓC

KAŻDY MOŻE POMÓC

Pieniądze na odbudowę dachu można wpłacać na specjalne konto: Bank Spółdzielczy Ośno Lubuskie o/Lubniewice, nr 22 8369 0008 0050 0018 2000 0180

Od pożaru minął już tydzień, ale ludzie wciąż nie mogą się otrząsnąć. Dwurodzinny dom zaczął się palić od belek przy kominie. Udało się uratować dobytek, ale całkowicie spłonął dach. Jego odbudowa będzie kosztować 50 tys. zł. - To dla nas nieosiągalna kwota - załamują ręce pogorzelcy.

Sami nie odbudują
W domu mieszkały sześcio i dziewięcioosobowa rodzina. Jednych przygarnęli do siebie bliscy, drudzy przenieśli się do wynajętego przez gminę lokum.

- Dom nie był ubezpieczony. Ledwie wiążemy koniec z końcem, więc sami nigdy nie odbudujemy dachu. Dobrze będzie, jeśli mieszkanie doprowadzimy do porządku, bo jest częściowo zalane po gaszeniu - mówi jedna z kobiet (prosiła o anonimowość).

Pomagają i szukają pomocy
Na szczęście ludzie nie zostawili pogorzelców bez pomocy. Gmina otworzyła specjalne konto i już zleciła wykonanie projektu odbudowy. Dała obu rodzinom po 500 zł dotacji na najpilniejsze zakupy. Władze szukają sponsorów, żeby obniżyć koszty budowy, za którą chcą zabrać się jak najszybciej.

- Przekonujemy kilka firm, żeby wykonały prace nieodpłatnie lub z rabatem. Chcemy pozyskać drewno z nadleśnictw w Lubniewicach i Sulęcinie - mówi sekretarz gminy Jan Walczak. Gmina szuka też sponsorów wśród okolicznych przedsiębiorców.

Od początku pogorzelcom pomagają też sąsiedzi. - Datki zbierane są sklepie spożywczym, bo nie każdy może pojechać na pocztę i przelać pieniądze na konto. Każda wpłata jest zapisywana w specjalnym zeszycie. Ludzie chcą dołożyć swoją cegiełkę do budowy, bo przecież każdego mogło to spotkać - mówi sołtys Jarnatowa Zbigniew Kamieniczny.

Zapewnia on, że gdy tylko znajdzie się drewno na dach, obrobi on je nieodpłatnie w swoim tartaku. I dodaje, że nieśmiało liczy także na pomoc Czytelników "GL". - Wiem, że dziś ludziom się nie przelewa, ale przyda się każda podarowana od serca złotówka - mówi sołtys.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska