Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Pomocy - wzywała kobieta. Policjanci ruszyli na ratunek. Zobacz interwencję (wideo)

(pij)
Sierż. sztab. Marek Zawadka i post. Łukasz Ciółko na miejscu interwencji w Łagowie.
Sierż. sztab. Marek Zawadka i post. Łukasz Ciółko na miejscu interwencji w Łagowie. fot. Piotr Jędzura
Minęła godzina 1.00 w nocy. Dyżurny świebodzińskiej policji dostał wezwanie o pomoc z oddalonego o kilkanaście kilometrów Łagowa. Na miejsce pojechali policjanci.

Dzwoniąca na policję powiedziała, że jakaś kobieta woła o pomoc pod plebanią w Łagowie. Nie wiedziała co się dzieje. Na miejsce wysłano policjantów, którzy patrolowali krajową "dwójkę" pod Świebodzinem. Bardzo szybko, bo po około 10 minutach, świebodzińscy policjanci sierż. sztab. Marek Zawadka i post. Łukasz Ciółko byli na miejscu.

Łagów spał. Nic się nie działo. Policjanci podjechali pod plebanię. Kobieta, która zaalarmowała policję opowiedziała co się stało. - Jakiś mężczyzna bił kobietę, nie wiedziałam co się dzieje - relacjonowała. Powiedziała też, że bita kobieta z mężczyzną poszli w kierunku Sieniawy.

Po chwili pod plebanię podjechał volkswagen. Wysiadła z niego zapłakana i podpita kobieta. Zaczęła podnosić buty z ziemi. Była boso. Policjanci podeszli. Zapytali co się stało. Kobieta nie chciała rozmawiać. Płakała. Histeryzując powiedziała, że nie założy butów. Mówiła, że mąż wyrzucił ją z auta i pobił. - Od sześciu lat pierwszy raz wyszłam z domu - mówiła płacząc. Na miejsce przywiózł ją teść.

Kobieta nie chciała zgłaszać policji pobicia. Funkcjonariusze powiedzieli jej, że może to zrobić. Kobieta jednak odjechała.

Policjanci i tak sprawę zgłoszą dzielnicowemu zajmującemu się Łagowem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska