MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porady dla żony kibica

Andrzej Flügel
rys. Tomasz Wilczkiewicz
Kiedy leci jakiś ważny mecz, normalny mężczyzna nie może się oderwać od telewizora. Nasze małżonki słyszą czasem dziwne teksty. Jak się wtedy zachować?

Chcę pomóc paniom zrozumieć zachowanie kibica. Zaczynam od piłki nożnej.

1 Spalony, spalony! Sędzio, czemu pan nie gwiżdże?
Wyjaśnienie: rywale strzelili nam gola, którego nie powinno być, bo sędzia asystent nie podniósł chorągiewki (tłumaczenie co to jest spalony i kiedy się podnosi chorągiewkę jest zbyt skomplikowane).
Rada: dyskretnie wycofaj się do drugiego pokoju albo do kuchni.

2 Karny, karny! Przecież był faul!
Wyjaśnienie: W polu karnym (oznaczony białymi liniami prostokąt przy bramce) nasz zawodnik został przewrócony, ale zamiast karnego (strzał z 11 metrów) sędzia kazał grać dalej.
Rada: lepiej nic nie mów i udając, że czytasz gazetę obserwować rozwój sytuacji.

3 Jest, jest, wyrównaliśmy!
Wyjaśnienie: polski zespół strzelił gola (piłka wpadła do siatki zawieszonej na białej, prostokątnej bramce) i jest 1:1.
Rada: włącz się w spontaniczną radość małżonka. Wyściskaj go, wykonaj z nim taniec radości.

4 Tak jest, tak jest! Słuszna żółta kartka. Przecież oni ciągle koszą!
Wyjaśnienie: rywal sfaulował Polaka. Zobaczył jako ostrzeżenie żółtą kartkę (plastikowy prostokącik, który sędzia wyjmuje z kieszonki i pokazuje brutalowi).
Rada: możesz delikatnie poprzeć męża i też wyrazić swoje oburzenie słowami np. czemu ci Niemcy tak kopią naszych?

5 Ręka, ręka!
Wyjaśnienie: zawodnik dotknął piłki ręką, co jest niedozwolone.
Rada: pokiwaj głową ze zrozumieniem. Uwaga! Absolutnie zadawaj pytania czemu nie wolno grać rękoma.

6 Dlaczego on nie podał, dlaczego?
Wyjaśnienie: Polak nie podał piłki do lepiej ustawionego kolegi, akcja została zmarnowana
Rada: udawaj, że zupełnie nie wiesz o co chodzi (a przecież dzięki naszemu poradnikowi już wiesz).

7 Jest! Nie, poprzeczka! Czemu nie było gola, no czemu!!!
Wyjaśnienie: Polak strzelił z daleka, wydawało się, że piłka musi wpaść do bramki. Niestety, uderzyła w poprzeczkę.
Rada: musisz uważać. Sytuacja staje się trudna. Starasz się nie zasłonić ani na chwilę ekranu. Pod pretekstem zrobienia herbaty wycofujesz się do kuchni i tam czekasz na dalszy rozwój wypadków.

8 Ale obronił, ale obronił, chodź zobacz!
Wyjaśnienie: polski bramkarz uratował sytuację, broniąc piękny strzał rywali.
Rada: masz szczęście, po raz pierwszy w czasie tej transmisji małżonek odezwał się do ciebie. Wracasz z kuchni chwaląc naszego bramkarza. Dla efektu dodajesz jeszcze kilka inwektyw pod adresem rywala. Ryzykantki mogą próbować tekstu w rodzaju: nie martw się i tak wygramy.

9 Czemu on dolicza tylko dwie minuty? Przecież było więcej przerw?
Wyjaśnienie: mecz trwa 90m minut. Sędzia na końcu dolicza tyle, ile jego zdaniem trwały przerwy w grze.
Rada: wycofujesz się do przedpokoju, ale tak by ani na chwilę nie przesłonić meczu, bo to grozi kalectwem. Zajmujesz tam miejsce strategiczne, by widzieć ekran i mieć blisko do drzwi.

10 Jezuuu! Dogrywka. Szkoda, bo powinniśmy wygrać!
Wyjaśnienie: mimo 90, plus kilku doliczonych minut, jest 1:1. Teraz będzie dogrywka (dwa razy 15 minut).
Rada: wołasz zza drzwi (mąż i tak nie słyszy), że zabrakło cukru, soli czy herbaty i musisz iść do sklepu. Wychodzisz. Masz pół godziny spokoju i czas, aby obmyślić plan, co robić jak nasi przegrają

Uwaga! Zakazane są następujące pytania: dlaczego gra po 11 zawodników? Dlaczego piłka jest okrągła, a bramki dwie? Dlaczego na środku boiska wymalowane jest koło? Po co oni ganiają za jedną piłką? Może wprowadzić drugą? Czy jak się strzeli do swojej bramki to też jest gol? Czemu ci co stoją miedzy słupkami mają rękawice. Czy im zimno w ręce? Dlaczego tym bieganiem po trawie 22 facetów interesuje się cały świat?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska