Poślizgamy się na łyżwach albo popływamy w basenie

Coraz więcej lubuskich miast ma już u siebie basen, kolejne jak choćby Sulechów czy Babimost przygotowują się do budowy pływalni. - A my? - niecierpliwi się pan Stanisław z Krosna. - To XXI wiek, ludziom należą się takie miejsca rozrywkowo-rehabilitacyjne. Jeśli dziś basenu nie zaplanujemy, zostaniemy na szarym końcu w województwie.

- Przydałaby się pływalnia, choć z drugiej strony wiem, że od maja do końca sierpnia ludzie i tak będą kąpać się w jeziorze w Łochowicach czy Osiecznicy - przyznaje Franciszek Olecki.
- Gdybyśmy się pospieszyli, to moglibyśmy do siebie ściągnąć zielonogórzan, którzy od lat marzą o basenie i wciąż go nie mają - dodaje Krystyna Kramlicz.

Będziemy się przyglądać Gubinowi

Burmistrz miasta Andrzej Chinalski zastanawia się, czy nie bardziej miastu przydałoby się lodowisko? Wtedy mogliby przyjeżdżać tu na łyżwy np. mieszkańcy Gubina. A my do nich na basen, tak jak to jest teraz. Są tam wożone dwie grupy chętnych do nauki pływania. Miasta nie są duże, nie stać ich na dopłacanie do dwóch takich obiektów. Może więc lepiej uzupełniać się ofertą i współpracować ze sobą?

- Będziemy się przyglądać, jak sobie radzi Gubin i inne miasta, posiadające pływalnie. Trzeba dokonać analiz, czy u nas byłoby obłożenie - mówi A. Chinalski. - Plan rozwoju lokalnego będzie weryfikowany i poddawany pod społeczną dyskusję. Niech mieszkańcy się wypowiedzą, czy woleliby lodowisko czy basen.

Kanalizacja i uzbrojenie

Burmistrz podkreśla, że trzeba śledzić sferę dochodów, która ma wpływ na inwestycje.

- Jeśli będziemy podejmować decyzję o zwiększeniu obciążeń podatkowych, to być może w latach 2008-13 pojawi się budowa basenu lub lodowiska.

Jednak najpierw trzeba uporać się z rozpoczętymi czy też wcześniej planowanymi inwestycjami w gminie. A co jest najważniejsze? Dokończenie kanalizacji gminy, uzbrojenie strefy aktywności gospodarczej, drogi i oświetlenie.