Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potęgi lepsze, ale jedziemy na igrzyska!

Robert Gorbat 95 722 69 37 [email protected]
Starcie środkowych Polski i Rosji: Marcina Możdżonka (z lewej) oraz Tarasa Chtieja. ,,Sborna’’ nie dała sobie wydrzeć na finiszu Pucharu Świata.
Starcie środkowych Polski i Rosji: Marcina Możdżonka (z lewej) oraz Tarasa Chtieja. ,,Sborna’’ nie dała sobie wydrzeć na finiszu Pucharu Świata. FIVB
Do pełni szczęścia zabrakło nam tylko niedzielnej wygranej ,,za trzy’’ z Rosją i triumfu w Pucharze Świata. Ale i tak jesteśmy dumni z postawy biało-czerwonych, którzy wywalczyli w Japonii awans na igrzyska olimpijskie!

POLSKA - BRAZYLIA 2:3 (25:18, 25:21, 18:25, 19:25, 12:15)
POLSKA - ROSJA 2:3 (23:25, 25:23, 22:25, 25:17, 15:17)
POLSKA: Nowakowski, Żygadło, Winiarski, Możdżonek, Bartman, Kurek, Ignaczak (libero) oraz Zagumny, Jarosz, Ruciak i Czarnowski (tylko w niedzielę).

W sobotę całą Polska miała wczesną pobudkę. Wiadomo: o 7.00 nasza reprezentacja zaczynała mecz z Brazylią i potrzebowała jednego dużego punktu, by zapewnić sobie miejsce w czołowej trójce Pucharu Świata. A to było równoznaczne z wywalczeniem olimpijskiej kwalifikacji do Londynu. Biało-czerwoni nie zawiedli. Natarli na mistrzów świata z taką furią, że już w połowie pierwszego seta prowadzili 16:11. Zaraz potem, głównie dzięki znakomitej skuteczności w ataku Zbigniewa Bartmana, zwycięsko dokończyli tę partię do 18. W drugiej decydujący szturm przypuścili od remisu 14:14. A gdy już przy pierwszym setbolu zatrzymali blokiem Visotto, oszaleli ze szczęścia. Na boisko wpadli wszyscy rezerwowi, trener Andrea Anastasi, nawet lekarz i masażysta. Wielkie pragnienie stało się rzeczywistością! Radość z osiągnięcia głównego celu była tak wielka, że w drugiej części pojedynku nasi nie potrafili utrzymać koncentracji z początku spotkania. Walczący o życie Brazylijczycy odwrócili bieg wydarzeń, choć jeszcze w połowie trzeciej odsłony przegrywali 8:13. Po dramatycznym tie breaku (do remisu 12:12 zespoły szły ,,łeb w łeb’’) dopisali do swego dorobku dwa oczka.

Stawką niedzielnego starcia z Rosją było zwycięstwo w całej imprezie. Rywalom wystarczyły dwa sety, my musieliśmy wygrać ,,za trzy’’. Pierwszą partię oddaliśmy przeciwnikom trochę po frajersku, bo wygrywaliśmy w końcówce 20:18. W drugiej nie powtórzyliśmy tego błędu, za to w trzeciej pękliśmy bardzo szybko: od stanu 11:10 dla ,,Sbornej’’. W końcówce Polacy zdołali obronić trzy setbole, lecz czwarty - za sprawą potężnego ataku z krótkiej Tarasa Chtieja - zakończył emocje. Od czwartej odsłony rywale grali rezerwową ,,szóstką’’. Biało-czerwoni łatwo doprowadzili do tie breaka, by na jego finiszu dokonać niebywałego ,,wyczynu’’: prowadzili 14:9, mieli łącznie pięć meczboli i... przegrali do 15! Świat się nie zawalił, ale niesmak pozostał. Bo Rosjanie śmiali się przez siatkę, że mogą nas pokonać zawsze i wszędzie.

- Po zaledwie sześciu miesiącach wspólnej pracy rozegraliśmy niesamowity turniej - powiedział po ostatnim meczu Anastasi. - Czeka nas jednak dużo pracy, by ugruntować swoją pozycję w światowej czołówce. Jak to zrobić? Bardzo łatwo: trzeba jeszcze więcej i ciężej pracować!
Nagrodę dla najbardziej wartościowego zawodnika PŚ (MVP) zdobył Rosjanin Maksim Michajłow. Wśród wyróżnionych znalazł się również kapitan biało-czerwonych Marcin Możdżonek. Wygrał klasyfikację najlepiej blokujących z 38 udanymi, punktowymi akcjami na koncie.

Pozostałe wyniki, sobota: Japonia - Włochy 0:3, Iran - Rosja 0:3, Serbia - Chiny 3:1, Kuba - USA 2:3, Argentyna - Egipt 3:0; niedziela: Japonia - Brazylia 03, Iran - Włochy 1:3, Serbia - SA 3:0, Kuba - Egipt 3:1, Argentyna - Chiny 3:0.
1. Rosja 11 29 30:8
2. Polska 11 26 30:15
3. Brazylia 11 24 29:14
4. Włochy 11 24 28:15
5. Kuba 11 20 25:19
6. USA 11 16 20:19
7. Argentyna 11 16 21:21
8. Serbia 11 15 20:23
9. Iran 11 12 16:25
10. Japonia 11 8 12:28
11. Chiny 11 5 12:28
12. Egipt 11 3 7:30

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska