Wypadek, którego okoliczności pewnie już nie poznamy, pierwsze diagnozy, operacja, wstępne rokowania... Każdy dzień przynosi coś nowego. Wczorajszy przyniósł wieść optymistyczną, bo po południu nasz żużlowy mistrz został wybudzony ze śpiączki. To dopiero jeden z pierwszych kroczków, na które czekają wszyscy trzymający kciuki za pana Tomasza. Ile takich kroczków jeszcze będzie? Oby jak najwięcej! Ale potrzebny jest czas. I wiara...
I nie zapominajmy, co ten człowiek zrobił dla żużla nie tylko w Polsce, ale też na Ziemi Lubuskiej. Bo najlepszy sezon w karierze miał, gdy reprezentował barwy Stali Gorzów. Oj, sporo zdrowia zostawił wtedy na torze... Złotymi zgłoskami zapisał się także w sportowym plebiscycie „Gazety Lubuskiej”. Dziś mówię: „Walcz, mistrzu!” i zapraszam do lektury strony 24.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?