Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie bramkarza

PIOTR DROZDOWSKI
Były mistrz Polski w siatkówce i bramkarz klubu Grom skończył 60 lat. W sobotę oficjalnie pożegnał się ze sportem.

Chodzi o znanego wszystkim bramkarza Stanisława Śpiączkę z Wolsztyna, który przygodę ze sportem zaczął od... siatkówki. W 1964 r wraz z II-ligową Skrą - POM Wolsztyn zdobył tytuł mistrza Polski Ludowych Zespołów Sportowych. Potem trafił do wojska. Jako bramkarz zupełnie przypadkowo trafił do III-ligowej drużyny z Witkowa.

Awans przez wesele

- Bramkarz z podstawowego składu pojechał na wesele i ktoś musiał go zastąpić. Tym sposobem znalazłem się pomiędzy słupkami w trzeciej lidze - wspomina S. Śpiączka. Przyznaje, że miał propozycję gry nawet w II-li-gowej Olimpii Poznań, jednak wolał wrócić do Wolsztyna.
Żona Ewa Śpiączka już przyzwyczaiła się do nieobecności męża w domu, w niemal wszystkie weekendy. - Najczęściej czytam wtedy książki, albo rozwiązuję krzyżówki. Rodzina też już jest przyzwyczajona, że Stanisław przywozi mnie na jakieś rodzinne spotkania, jedzie na mecz, a dopiero potem dołącza do nas - opowiada.

Wielkie pranie

Od lat w poniedziałki ma do zrobienia spore pranie. Trzeba przygotować stroje sportowe męża oraz synów, którzy też grają w piłkę - Maciej występuje w IV-ligowym Sokole Rakoniewice, a młodszy Przemysław jest młodzieżowcem Groclinu Grodzisk Wlkp. - Tu w Wolsztynie piłkarze nie mają wielkich szans, by przebić się wyżej. No chyba, że w końcu powstanie zespół złożony z piłkarzy z całego powiatu. Warto byłoby zrobić coś takiego - podsuwa pomysł S. Śpiączka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska