- Na budowie drogi ekspresowej S3 nie ma żadnych opóźnień - zapewnił nas dyrektor kontraktu firmy Strabag Jacek Sykulski. Nasz rozmówca dodał, że przeciągnęła się nieco procedura formalna, czyli załatwianie niezbędnych zezwoleń i pozwoleń. Wprowadzono też tymczasową organizację ruchu. Teraz trwają tzw. wykopki. Oznacza to, że ziemię przerzuca się z jednego miejsca w inne. Co ważne, badania wykazały, że jako podbudowę można wykorzystać ziemię z tych miejsc, gdzie jest jej nadmiar. Stąd ciężarówki wożą ją w nowe miejsce, tam jest ubijana ale jej warstwa nie może przekraczać 0,5 metra. Wtedy inspektor nadzoru odbiera takie miejsce i ziemię wozi się ponownie.
Inżynier Sykulski nie ukrywa, że największy problemem może być z 6-km obszarem zalewowym, który ciągnie się od Odry w kierunku Zielonej Góry. Na razie trwają wiercenia i badania, w którym miejscu i do jakiej głębokości trzeba będzie podłoże wybrać, a na jego miejsce usypać nasypy, po których będzie biegła jezdnia: - Nie widzę żadnych zagrożeń, co do terminu oddania drogi do użytku. To 10 sierpień 2017 roku. Do tej daty ma powstać jedna jezdnia wraz z mostem.
Budowa drugiej nitki S3 z Sulechowa do Zielonej Góry to nie jedyna inwestycja na lubuskim odcinku drogi ekspresowej. Trwa jeszcze budowa drugich nitek obwodnic Gorzowa i Międzyrzecza, a niedługo ma się rozpocząć budowa S3 od Nowego Miasteczka do Polkowic.
O sprawie czytajcie też w najbliższym wydaniu Magazynu "GL" w weekend 22-23 sierpnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?