Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prace niepełnosprawnych leżały na śmietniku

Tomasz Hucał
- To dobre kartki, można je przecież nadal rozdawać, a nie wyrzucać na śmietnik - mówili nasi Czytelnicy.
- To dobre kartki, można je przecież nadal rozdawać, a nie wyrzucać na śmietnik - mówili nasi Czytelnicy. fot. Tomasz Hucał
W czwartek do naszej redakcji przyszli oburzeni Czytelnicy. - Ktoś wyrzucił setki kartek malowanych przez niepełnosprawnych artystów.

To żenujące - zaalarmowali nas. Kartki przekazaliśmy poczcie, która powinna je rozprowadzać. Teraz wypłaci ona odszkodowanie artystom bez rąk.

Około południa małżeństwo z centrum miasta (proszą, by nie podawać ich nazwisk) zaalarmowało nas o swoim znalezisku. - W opuszczonej komórce, niedaleko urzędu pocztowego przy ulicy Słowackiego leżą cztery kartony z przesyłkami. W środku są kartki świąteczne z dziełami artystów, którzy malują ustami i nogami - opowiadali.

Mogli na tym zarobić

Od razu udaliśmy się z nimi na "miejsce zbrodni". Niestety były tam już tylko dwa kartony, a w środku dokładnie 200 kopert. - Resztę pewnie dzieciaki rozrzuciły, albo ktoś zabrał - mówi oburzeni znalazcy. - Nie rozumiem ludzi, którzy to wyrzucili. Przecież to są dobre kartki, za które niepełnosprawni artyści mogli zarobić jakieś pieniądze. A tak ktoś je wyrzucił na śmietnik w centrum miasta - dodawała kobieta.

Na fragmentach listów przewozowych znaleźliśmy dane, że w sumie 5.200 takich pakietów trafiło do żagańskiej poczty do rozprowadzenia przez listonoszy w mieście i gminie wiejskiej Żagań. Takie pakiety drukuje wydawnictwo Amun z Raciborza. - W środku są kartki świąteczne z reprodukcjami prac ludzi malujących nogami i ustami z całej Polski - wyjaśnia dyrektorka wydawnictwa Dorota Bakaj. - Jest tam też druk przelewu, jeżeli ktoś chce przelać pieniądze na rzecz tych ludzi, może to zrobić, ale nie musi.

W poniedziałek rano o znalezisku naszych Czytelników powiadomiliśmy Pocztę Polską. Reakcja była błyskawiczna. O godz. 9.00 rozmawialiśmy z dyrekcją w Poznaniu, a już o 12 otrzymaliśmy telefon od inspektorów pocztowych z Zielonej Góry. Byli u nas po godzinie. Pokazaliśmy im miejsce znaleziska, opowiedzieliśmy całą historię i oddaliśmy kartki.

Dziękujemy za ten gest

We wtorek zadzwonił do nas rzecznik Poczty z Poznania. - Na terenie naszego okręgu tych pakietów nie roznoszą listonosze, tylko wynajęte z zewnątrz firmy - tłumaczył nam Jerzy Sygidus. - Akurat te kartki roznosił pracownik firmy, która już nie jest naszym podwykonawcą. Ale będziemy starali się wyciągali konsekwencję. Nie możemy sobie pozwolić na odpuszczenie tej sprawy, bo tu chodzi o renomę Poczty Polskiej - dodał.

Dodatkowo pocztowiec z Poznania zapewnił, że wydawnictwo Amun dostanie odpowiednią rekompensatę. - A roznosiciela pociągniemy do odpowiedzialności - zapowiedział.

Wczoraj od rana w firmie Amun rozdzwoniły się telefony z poczty. - Obiecano nam, a dokładnie artystom odszkodowanie. Wiemy, że poczta do roznoszenia wynajęła firmę z zewnątrz, ale dla nas stroną i tak są pocztowcy - tłumaczyła nam wczoraj pani dyrektor.

Nie ukrywała też radości z tego powodu, że ktoś zareagował na taki czyn roznosiciela. - Bardzo serdecznie chciałabym podziękować Gazecie Lubuskiej za szybką reakcję, a przede wszystkim państwa dwójce Czytelników, którzy znaleźli kartki i poinformowali o tym dziennikarzy. To był cudowny gest z ich strony - dziękowała wczoraj D. Bakaj. Jednocześnie zapraszała na wystawę prac niepełnosprawnych artystów, która w listopadzie odbędzie się w Złotoryi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska