Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy gorzowskiej firmy TPV nie mogą oglądać uroczystości żałobnych

(roch)
- Firma nie ma współczucia. Nie pozwoliła nam uczestniczyć w żałobie - piszą do nas pracownicy TPV. Jeden z dyrektorów tłumaczy, że nic o takich wnioskach nie wiedział, więc nie będzie tłumaczyć, dlaczego ludzie musieli przyjść do pracy.

- Piszę do redakcji ze względu na absurdalne decyzje dotyczące pracy na drugą zmianę w TPV Display Gorzów Wlkp - napisał do nas Kris. Chodzi mu o to, że firma nie zgodziła się na ogłoszenie wolnego dnia w dniu uroczystości pogrzebowych w Warszawie i Krakowie.

- Cala Polska jest w żałobie, a nam każą pracować, tym bardziej to smutne, że jesteśmy bliżej tej tragedii niż inni, ponieważ naszego kolegi z pracy Franciszka zginęła tam rodzina - pisze Kris

Pod Smoleńskiem w katastrofie prezydenckiego samolotu zginęła Anna Maria Borowska - matka pana Franciszka i jego syn Bartosz.

- Napisaliśmy prośbę z rozważeniem decyzji o dniu wolnym, lecz nam żebyśmy poszli sobie do kościoła przed pracą, w ogóle nie chcą rozmawiać, wstrzymali urlopy, a ludziom potrafią tylko grozić - pisze Kris.

W tej samej sprawie dostaliśmy także e-maila od Katarzyny. Pisze w nim: Jestem zasmucona, że zakład TPV w Gorzowie dzień 17 kwietnia 2010 r., dzień tak wielkiej żałoby narodowej ogłosił dniem pracującym, dla pierwszej i drugiej zmiany. To jest bardzo smutne, że dyrekcja nie daje szansy pracownikom, by uczestniczyli w uroczystościach żałobnych.

Dodzwoniliśmy się do Pawła Salskiego, dyrektora administracyjnego firmy. Najpierw odmówił rozmowy. Po chwili jednak opowiedział nam, że firma wywiesiła narodową flagę przewiązaną kirem oraz były specjalne słowa wsparcia od strony chińsko-tajwańskiej po tragedii pod Smoleńskiem.

- Nie wiem natomiast nic na temat jakichkolwiek próśb załogi o wolne w tym dniu i dlatego nie mogę się ustosunkować do państwa pytania - zakończył.

TPV jest jednym z największych gorzowskich zakładów produkcyjnych. Produkuje monitory ciekłokrystaliczne i zatrudnia kilka tysięcy osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska