Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prenumeratorzy "Gazety Lubuskiej" wygrywają w loterii

Redakcja
Anna Szymańska z Przylepu: - Prenumeruję gazetę, bo to bardzo wygodne i tanie rozwiązanie
Anna Szymańska z Przylepu: - Prenumeruję gazetę, bo to bardzo wygodne i tanie rozwiązanie Mariusz Kapała
- Ale jestem zaskoczona! Jeszcze nigdy w życiu nic nie wygrałam - cieszyła się Czesława Kita z Gorzowa Wlkp. - Za część pieniędzy zaprenumeruję gazetę na rok!

- Naprawdę wygraliśmy? A to niespodzianka - Czytelnicy z radością przyjęli wiadomości, że zdobyli nagrody w pierwszym losowaniu naszej loterii. Na co wydadzą pieniądze, co lubią czytać w gazecie?

W pierwszym losowaniu loterii "Gazety Lubuskiej" padły wygrane: 2000 zł, 1500, 1000 i 10 razy 500 zł. Kolejnych zwycięzców wybierzemy 10 grudnia, a potem 7 stycznia 2013 r. A 28 stycznia przyjdzie czas na wylosowanie mieszkania. Do loterii można przyłączyć się w każdą sobotę. Prenumeratorzy mają większe szanse, bo dostają od nas dodatkowe karty do gry.

W sumie mają dwa razy więcej szans na wygraną, a w dodatku płacą mniej za gazetę. Jeszcze do wtorku można zamówić prenumeratę na grudzień (szczegóły na www.gazetalubuska.pl/prenumerata). Nasi dotychczasowi zwycięzcy też zagrają o główną nagrodę. Za wygraną kupię też prenumeratę!

- Ale jestem zaskoczona! Jeszcze nigdy w życiu nic nie wygrałam - cieszyła się Czesława Kita z Gorzowa Wlkp. (500 zł): - Za część pieniędzy zaprenumeruję gazetę na rok! Nie wyobrażam sobie dnia bez lektury "Gazety Lubuskiej". Przez wiele lat kupowałam gazetę w kiosku, ale w zeszłym roku przerzuciłam się na prenumeratę i bardzo sobie to chwalę.

Anna Szymańska z Przylepu wygrała najwyższą nagrodę finansową - 2000 zł. Czyta "Gazetę Lubuską" od pierwszego numeru. - Czytam gazetę od deski do deski! I czekam na nią codziennie. Mam wykupioną prenumeratę na cały rok. Interesują mnie głównie drobne wiadomości i trochę zajmuję się sportem, przede wszystkim piłką nożną.

1500 zł trafiło się Lucjanie Feszter z Płotów (gmina Czerwieńsk). - Jak usłyszałam informację o wygranej to myślałam, że to żart. Nigdy mi szczęście nie dopisało. Jest czytelniczką "Gazety" od lat 80. Początkowo kupowała ją w kiosku, a w tej chwili prenumeruje u listonosza.

Czytanie to rytuał

Lucjana Feszter z Płotów: - Myślałam, że to żart z tą wygraną. Prenumerata opłaciła mi się!
(fot. Fot. Mariusz Kapała)

Zielonogórzanka Henryka Ryczkowska (500 zł) regularnie czyta "Gazetę Lubuską" od kilkudziesięciu lat. - U nas w domu jest taki stały rytuał: śniadanie i "Gazeta". Czytam od deski do deski, a mąż od razu sięga po sportowe strony. Za nagrodę kupię roczną prenumeratę "GL"na przyszły rok.

W domu Katarzyny Walczak z Zielonej Góry (500 zł), "Gazeta" była "od zawsze". Od roku ją prenumeruje: - Czytamy ją w rodzinie w różnych porach, zależy jak kto ma czas. O swojej pierwszej w życiu wygranej dowiedziałam się ze strony www.gazetalubuska.pl. Za nagrodę wyjedziemy z mężem na weekend.

- Z "Gazetą" dorastałem - mówi Janusz Rollinger z Zielonej Góry (500 zł). - Czytałem ją od momentu, gdy nauczyłem się czytać. Nasz Czytelnik ma stały, codzienny rytuał. Rano spacer z psem, zakup "Gazety" w kiosku, powrót do domu, gdzie przy herbacie od godz. 9.00 co najmniej półtorej godziny musi być spędzone na wnikliwej lekturze dziennika. Potem pora na komputer. - Ale przy każdym kolejnym posiłku wracam do lektury "GL" - dodaje. - Pierwszy raz udało mi się coś wygrać.

Mirosława Żygadłoz Zielonej Góry (500 zł): - Gazeta była w domu od zawsze". Ja od dwóch lat ją prenumeruję, dlatego mam w domu bardzo wcześnie, nawet o 6.00. Bardzo się ucieszyłam z wygranej, pójdzie na prezenty gwiazdkowe.

Nagroda pójdzie na remont kuchni - O tak, 500 zł przyda się! Akurat planuję wymienić kuchnię - cieszy się Urszula Buszkiewicz z Zielonej Góry. Pierwszy raz zdarzyło się jej wygrać pieniądze: - Gazetę kupuję od wielu lat, a prenumeruję od czterech - pięciu, bo się to opłaca. U nas w domu jest taka zasada, że "Lubuska" musi być codziennie. Czytam ją z do spółki z mężem, ale jak przyjdą do nas synowie, to rzucają się na sport. A mąż systematycznie wycina co ciekawsze artykuły z "GL" i odkłada w teczce. Dla wnuków.

- Nagroda?! Nie widziałam, właśnie weszłam do domu i jeszcze nie zdążyłam przeczytać gazety - mówiła Czesława Ławrynowicz z Zielonej Góry: - Czytam gazetę od 1961. Interesuje mnie wszystko, co dotyczy spraw gospodarczych miasta. Brałam już udział w różnych loteriach, ale jak dotąd nie miała szczęścia. Nagrodę dołożę do samochodu męża.

Wiesława Wójcik z Gubina (500 zł): - O zwycięskim losie dowiedziałam się z porannej lektury gazety. Prenumeruję ją od lat, bo mąż czyta ją od deski do deski. Później poleca mi ciekawsze artykuły. Chętnie zaglądam też do wydania internetowego. W konkursach "GL" zawsze gram.

Gram o mieszkanie dla wnuka

Zbigniew Walkowski z Nowej Soli (wygrana 500 zł): - To moja pierwsza większa wygrana w życiu! Jestem prenumeratorem "Gazety Lubuskiej" od wielu lat. W loterii gram dalej o mieszkanie dla 17-letniego wnuka.

Barbara Szmigiel ze Słubic (wygrana 500 zł): - Wygrałam? Jaka miła wiadomość! Od 30 lat czytam gazetę. Interesuje mnie wszystko, co jest związane ze Słubicami. Gazeta jest dla mnie źródłem informacji o tym, co dzieje się w mieście. Z niej dowiaduję się o wszystkim!

Tadeusz Musiał ze Skwierzyny. Wygrał już 500 zł, ale liczy na główną nagrodę: - Lubuską czytam od 50 lat. Kupuję ją codziennie. W prenumeracie jest wprawdzie tańsza, ale ją muszę ją mieć już rano, bo od pół wieku dzień zaczynam od lektury gazety.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska