Prezydent chce jeździć i płacić

@ Ludzie, puknijcie się w głowę. Nie macie nic lepszego do roboty(radni)? Nie znam firmy, w której ludzie nie wykorzystują służbowych samochodów do celów prywatnych. Niektórzy płacą a jeżdżą bardzo dużo, a płacą grosze, czyli też jeżdżą na krzywy ryj. A co do prezydenta to słusznie postąpił, bo tak jak ja woli mieć jasność w takich sytuacjach.
GRZEGI
@ Młody, jeszcze życia nie zna - tak można skwitować list pana Kubickiego. Pobędzie cztery lata to mu się odechce postępować wedle zasad. Chociaż z drugiej strony może ta młoda lewica, z której wywodzi się pan Kubicki, inaczej rozumie sprawiedliwość. Czytałem niedawno w jakiejś gazecie, że poseł PiS z Zielonej Góry pan Bosak samochodem z Sejmu jeździł na próby taneczne do telewizji TVN. On jest z prawicy, ta głosi uczciwość, ale w jego postępowaniu jest odwrotnie. Myślę, że tym niespodziewanym przez przewodniczącego rady listem pan Kubicki wywołał konsternację samorządowców. To się powinno znaleźć w kronice polskiej demokracji.
ZIELONOGÓRZANIN
@ Prezydent miasta czy zwykły urzędnik powinien dojeżdżać do pracy prywatnym samochodem lub korzystać z komunikacji miejskiej bądź taxi. Jeżeli przepisy gwarantują prezydentowi miasta dojazd do i z pracy samochodem służbowym, to o ile szkoła dziecka znajduje się na trasie przejazdu, to nie powinno robić się problemu z faktu podwiezienia dziecka o szkoły. Zaznaczam, że jestem zwolenniczką PiS, a nie SLD, ale uważam, iż niezależnie od tego z jakiej partii wywodzi się prezydent, zasady powinny być takie same.
EWA
@ Brawo. To jest OK. Nie jestem fanem pana prezydenta, ale to mi się podoba. Jest tylko nieco dziwne, że pan prezydent stosuje zasady, które są dalekie od lewicowych i liberalnych praktyk.
MUNIO
@ A ja uważam, że to skandal! 70-80 groszy za kilometr to ja też chętnie zapłacę. Niech pan Kubicki jeździ swoim autem albo niech zamawia taksówkę. Stać go na to. Ja dziecko w szkole zostawiam o 6.45 i jadę do pracy.
BARBARA