Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promień Żary wierzy w podium

Karol Bronk 724 509 669 [email protected]
Jeśli żaranie będą tak bramkostrzelni, jak podczas rundy jesiennej, to na koniec sezonu, wywalczą pozycję w czubie. Gracjan Arkuszewski atakuję bramkę Adriana Fabiańskiego.
Jeśli żaranie będą tak bramkostrzelni, jak podczas rundy jesiennej, to na koniec sezonu, wywalczą pozycję w czubie. Gracjan Arkuszewski atakuję bramkę Adriana Fabiańskiego. Karol Bronk
Żarska drużyna gra mecze kontrolne, testuje nowych piłkarzy, ale przede wszystkim myśli o tym, jak powrócić na fotel wicelidera. I jeśli, podobnie jak jesienią, będzie strzelać po 7 bramek rywalom, jest to możliwe.

Już w ostatnich spotkaniach w listopadzie, m.in. ze względu na kontuzje i kartki, pooddychać murawą mogła młodzież. Promień chce oprzeć swój skład na zawodnikach z Żar i okolic. Na styczniowych meczach sparingowych testowych było kilku, być może, przyszłych graczy drużyny.

- W ostatnich spotkaniach ligowych mieliśmy problemy z kartkami, kontuzjami. Część chłopaków musiało pojechać na studia. Wówczas szansę dostało dużo młodych zawodników. Mieli okazję się ograć - wyjaśnia pomocnik Jarosław Gad.
Pierwszym poważnym testem dla żarskich piłkarzy w tym roku był międzynarodowy turniej halowy w niemieckiej miejscowości Bautzen, gdzie drużyna Promienia zajęła szóste miejsce. W pierwszym meczu naszej grupy pokonali czeski Slovanem Libere 3:2. Potem było już gorzej. Zespół doznał porażki z późniejszym zwycięzcą Budissą Bautzen 2:4 i z Neugersdorfu 1:2. Natomiast w meczu o miejsce 5-6, rzutami karnymi przegrali z Gorlitz 2:4. Na osłodę najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano żaranina Adriana Jeremicza.
- Gra na takim turnieju to znakomita odskocznia i zabawa w przygotowaniach do sezonu piłkarskiego - komentuje szkoleniowiec żarskiego teamu Robert Czepiński.

Kolejnym sprawdzianem dla piłkarzy naszego trzecioligowca był mecz z przebywającym na zgrupowaniu w Żaganiu zespołem Granicy Bogatynia. Promień pewnie poradził sobie z czwartą drużynę dolnośląskiej IV ligi, wygrywając 5:0. Ale najważniejsze był fakt, że z murawą mogli przywitać się juniorzy i gracze testowani. Również w następnym spotkaniu z Ilanką Rzepin, wystąpiło, aż ośmiu "nowych". Mimo, że w rundzie jesiennej Promień wygrał z rywalem 3:2, tym razem zszedł z murawy pokonany 1:5.

Marzenia o długiej ławce rezerwowych

- Marzeniem każdego trenera, jest to, żeby skoczyć w górę tabeli. Staramy się wzmocnić linię defensywną, gdyż była w końcówce sezonu w totalnej rozsypce. Mamy najbardziej bramkostrzelny przód w lidze i jeśli wzmocnimy tył, będę spokojny o miejsce na podium. Jeśli chodzi o to kto wygra ligę to sądzę, że będzie to Lechia Zielona Góra. Przy mądrej polityce i przy zaangażowaniu graczy, powinno się tak stać. Mimo, że Moto Jelcz ma kilka punktów przewagi, to ma trudną rundę rewanżową - zaznacza R.Czepiński.

Czy żaranom uda się grać tak dobrze jak latem i wczesną jesienią? Podczas czterech ostatnich spotkań doznali trzech porażek i raz udało się im zremisować.
- Straciliśmy kilka punktów w ostatnich meczach, a gdybyśmy zachowali formę z początku i środka sezonu, bylibyśmy na pewno w czubie tabeli. Mamy fajny zespół, ale nie posiadamy szerokiej kadry. I tu inne zespoły nas pokonują. Najważniejsze w piłce nożnej jest to, aby mieć równą szesnastkę - wyjaśnia J.Gad.

Pierwszy mecz ligowy piłkarze z Żar grają u siebie z Pogonią Świebodzin. Na wyjeździe rozłożyli ją na łopatki, wbijając trzy gole i zachowując czyste konto.
- Chcielibyśmy uzyskać na koniec tego roku piłkarskiego, przynajmniej taki rezultat, jak na koniec rundy jesiennej. Powstaje pytanie, czy część zawodników zostanie w Żarach czy nie. Wiem, że kilku chłopaków ma propozycję z innych klubów. Tak to już jest, że budujemy zespół co pół roku. Mamy trzon pięciu zawodników i musimy dobierać co chwilę nowych. A to na pewno nie sprzyja wynikowi - tłumaczy zawodnik - Z większą kadrą i szczęściem, możemy spokojnie na wiosnę grać o czub tabeli. Mamy parę punktów straty do Oławy i jeśli nie wzmocnimy się kilkoma zawodnikami, będzie ciężko dogonić czołówkę - stwierdza na koniec pomocnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska