- Obaj panowie działają w obronie uzasadnionego interesu publicznego, są jednymi z wielu zajmujących się społecznie sprawą uciążliwości powodowanych przez składowisko odpadów - czytamy w proteście podpisanym m.in. przez Ewelinę Osipczuk z rodziną. Do naszej redakcji niemal codziennie trafiają maile solidarności z M. Borną iK. Skibą, którzy zapoczątkowali walkę o ukrócenie praktyk dotyczących składowania, a le i transportu odpadów z różnych części Europy. Pod pismem podpisała się również Halina Tomaszewska, Dariusz Pankiewicz, Adrian Muszyński, Jerzy Chmara, Łukasza Szymczak z leżącego w pobliżu Szprotawy Henrykowa, Artur Augustyniak, Dariusz i Monika Bajszczak czy Kamila Niemiec z rodziną.
Czytaj także: Pożar wysypiska w Kartowicach. To już nie pierwszy taki przypadek
Wszyscy twierdzą,że dokuczliwe uciążliwości ze strony składowiska od 2015 r. są zjawiskiem powszechnym i doskonale udokumentowanym urzędowo, ankietowo oraz medialnie. Wielu mieszkańców oraz organizacje występowały z tym problemem do władz samorządowych i inspekcji, czego finałem było złożenie przez burmistrza Szprotawy wniosku o zamknięcie instalacji z uwagi na zagrożenie zdrowia lub życia oraz podjęcie w drodze uchwał apeli przez radę miejską Szprotawy oraz radę miejską Małomic. Przeprowadzone przez Inspektorat ochrony Środowiska, kontrole potwierdzają szereg naruszeń.
Zobacz również: Składowisko odpadów. Sołtysi proszą posła: Tu się nie da żyć
Mieszkańcy są oburzeni, złożeniem skargi do sądu na obu panów, ponieważ to z ich inicjatywy w różnych instytucjach postępowania wobec składowiska i odbierają to jako próbę zastraszenia innych mieszkańców, przeciwko czemu wyrażają stanowczy i ostry protest.
WIDEO: MAGAZYN INFORMACYJNY GAZETY LUBUSKIEJ - 9.03.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?