Jeśli komuś wydaje się, że napoleonki to wyższa szkoła jazdy, to być może tak jest, gdy samemu robi się ciasto francuskie. Ja postanowiłam pójść na łatwiznę i kupiłam gotowe. Naprawdę nie ma potrzeby, by tysiąc razy wałkować ciasto z masłem, gdy można kupić równie wyśmienite w sklepie. Tak zrobiłam i dzięki temu przygotowanie napoleonek zajęło mi pół godziny.
Przepis przeczytasz na blogu Tatiany Mikułko - Że życie ma smak. O miłości do jedzenia i gotowania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?