... i dynia po wystrzale petardy.
(fot. Tomasz Rusek)
- Chcemy pokazać nastolatkom, że zabawa z petardami jest bezpieczna, gdy jest mądra i gdy bawią się jak trzeba, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa - mówił ,,GL" przed pokazem rzecznik lubuskiej policji Sławomir Konieczny. A potem fachowcy od pirotechniki zaczęli kolejno ,,wysadzać": kilogram mąki, buta, kurtkę, a na koniec dwie dynie - najpierw mniejszą, potem większą.
Czemu akurat takie przykłady? - By pokazać, co może się stać, gdy nadepniemy na petardę albo włożymy ją dla żartu koledze do kieszeni kurtki - tłumaczył Konieczny. A dynie to przykład tego, co duże petardy mogą zrobić z naszymi palcami...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?