O szpecącej ruinie po dawnym kiosku przy ul. Wrocławskiej po raz pierwszy napisaliśmy w listopadzie zeszłego roku. Zaalarmował nas mieszkaniec, który zauważył, że od kilkunastu lat nic się w tym miejscu nie zmienia. Najpierw tu był sklep spożywczy - wyliczał. - Potem sklep z odzieżą używaną i kwiaciarnia.
- Ten kiosk już dawno powinni wyburzyć - uważa Angelika Nikitenko. - Aż wstyd znajomych spoza Zielonej Góry tu zaprosić.
W budynku ktoś powybijał szyby, złomiarze rozkradli, co się dało. Nie tak dawno zawalił się dach. Sprawę od razu zgłosiliśmy do urzędu miasta, gdzie już następnego dnia rozpoczęły się poszukiwania właściciela kiosku. Znalazł się dopiero po miesiącu, bo 27 grudnia. Dlaczego tak późno?
Więcej przeczytasz w poniedziałek (11 lutego) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" - wersja dla Czytelników z Zielonej Góry i okolic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?