Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Refleksje na koniec wieku

RENATA SIMON <br>Zielona Góra
My, nie nasi dziadkowie, dostąpiliśmy prawdziwego zaszczytu, ponieważ nie im, a nam przyszło żyć na przełomie wieków. Przełom XX i XXI wieku jest zarówno ważnym, jak i bardzo trudnym czasem. Ważnym dlatego, iż z końcem starego wieku odchodzi powoli w zapomnienie epistolografia, tradycyjna fotografia, literatura i wartościowe hipo. Niemalże wszystkie dziedziny życia nie mogą się dziś obejść bez komputerów i telefonów komórkowych. Niestety, te na pozór niezastąpione urządzenia nie zawsze są warte pokładanego w nich zaufania.

Kultura, aby mogła istnieć, musi być dofinansowywana czy to przez Skarb Państwa, czy też prywatnych sponsorów. Niestety, nasz Skarb Państwa nie posiada zazwyczaj pieniędzy na tak błahe cele, a sponsorów trzeba by szukać ze świeczką w ręku. Jeżeli już dojdzie do zorganizowania jakiegoś koncertu czy wystąpienia ciekawej sztuki, to niestety, z tych dóbr kultury nie skorzystają ci, co skorzystać powinni. A dlaczego To proste: bogaci pseudo-biznesmeni, często nieuczciwi dorobkiewicze i ich młodociani potomkowie, opływający w bogactwa, aby przypodobać się znajomym, przyszłym kontrahentom czy inteligentnym narzeczonym, pokazują się w teatrze (choć często nie znają treści sztuk). W filharmonii czy na wernisażach, kupują książki i płyty CD z muzyką klasyczną... (choć nie czytają książek i nie słuchają muzyki). I to ma być potencjalny odbiorca kultury O zgrozo!
Prawdziwi pasjonaci książek, teatru, muzyki, bardzo często muszą zadowolić się kupnem płyt, kaset i książek z przeceny lub w antykwariatach. Nie mogą poważnie myśleć o koncertach i sztukach teatralnych na żywo, nauczyciele pracujący w szkołach artystycznych czy oświatowych, którzy po ponad dwudziestu latach pracy zarabiają około 700 zł (na rękę)! Z powyższych dobrodziejstw nie mogą też korzystać pracownicy najemni prywatnych księgarni, zakładów fotograficznych, muzeów czy nawet bibliotek. Z jakiego powodu Zarabiają zbyt mało.
Nie można też zapominać o ludziach kiedyś związanych z kulturą, przebywających obecnie na rencie lub emeryturze, których miesięczny dochód w wysokości 500-600 zł (niejednokrotnie mniej) wystarczy zaledwie na opłacenie czynszu i życie na skraju ubóstwa!
Obecny czas jest nie tylko okresem trudnym, ale wręcz brutalnym. Mimo iż spośród ludzi żyjących obecnie na świecie większość stanowią wierzący czy to w Chrystusa, czy też Jahwę, Buddę, Mahometa, to jednak wiara ich jest zbyt słaba lub tylko udawana, by przeciwstawić się złu, które zatacza coraz szersze kręgi.
Kult pieniądza i władzy przekreśla wszelkie zasady moralne, które dotąd charakteryzowały człowieka cywilizowanego. Dla pieniędzy (nawet niewielkich) dzisiaj się zabija, handluje żywym towarem, porywa, okrada, oszukuje... W Polsce jest to o tyle nie do zahamowania, ponieważ nasze prawo często chroni lub zbyt łagodnie karze przestępców. Często też zdarza się, iż sędziowie (zbyt mało w ich mniemaniu zarabiający), mając do wyboru: wziąć czy skazać, wybierają oczywiście bardziej korzystne dla siebie wyjście. Krajowe media (przede wszystkim telewizja) nagłaśniają kolejne afery, morderstwa, rozboje i... na tym się kończy.
Nie jest lepiej i nie będzie lepiej, dopóki się nie zmieni nasze prawo karne, a organa ścigania i sprawiedliwości nie będą przekupne. A kiedy to nastąpi Gdy zarówno pan policjant, jak i pan sędzia będą na tyle dobrze zarabiać, by nie musieli brać (...)
Czy aby my, Polacy, naród, który w chwili zagrożenia potrafił się nie raz zjednoczyć, mając już tą upragnioną wolność, umiemy się w niej znaleźć i odpowiednio z niej korzystać Obawiam się, że nie. My, zamiast pomagać sobie nawzajem (zgodnie z doktryną Kościoła katolickiego), nie potrafimy nawet być dla siebie miłymi, nie mówiąc już o dawnej sąsiedzkiej życzliwości i prozaicznym mówieniu dzień dobry. Zamknięci w czterech ścianach (dosłownie i w przenośni), nie potrafimy dostrzec człowieka w potrzebie, a przyjaźń i znajomość utrzymujemy przeważnie z tymi tylko, z których mamy korzyści! Czy naprawdę nie lepiej byłoby dla przeciętnego Kowalskiego tkwić nadal w starym ustroju Na pewno myślimy o tym niejednokrotnie. Za późno jednak na odwrót. Wszelkie zakłady przemysłowe albo rozprzedane za bezcen, albo upadłe, bezrobocie rośnie w zatrważającym tempie, a ziemia w wielu regionach Polski leży odłogiem. (...)
Dlatego, czy zamiast świętować przełom wieków, nie należałoby się raczej modlić o cud, by żyło się lepiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska