Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reklamowali towar w ulotkach, ale wcześniej go... sprzedali

DOROTA NYK 076 835 81 11 [email protected]
Rozczarowanie przeżył nasz Czytelnik, który wczoraj robił zakupy w sklepie Carrefour w Głogowie. Chciał kupić kawę rozpuszczalną Gold Tchibo, która tego dnia miała być sprzedawana po promocyjnej cenie. Ale o godz. 9.05 kawy już nie było...

- Jak to możliwe? - zastanawia się zdenerwowany człowiek. - Przecież reklamowali w swoich ulotkach, żeby właśnie tego dnia kupować tę kawę po super promocyjnej cenie. Robiłem akurat u nich zakupy. Postanowiłem skorzystać z promocji. Szukam na półkach, a tego produktu nigdzie nie mogłem znaleźć. Pytałem obsługi, poszedłem do biura dla klientów, potem wezwano kierownika. Ze stoickim spokojem powiedziano mi, że tej kawy, która miała być w super ofercie, już po prostu nie ma, bo ją ludzie wykupili. Tymczasem była godzina 9.05, pięć minut po otwarciu sklepu. Zastanawiam się, kiedy zdążyli ją sprzedać?

Tak się złożyło

Czytelnik kupił inną kawę, ale bardzo się zdenerwował. Uważa, że jeśli sklep chce mieć dobrą renomę, to nie powinien tak wystawiać ludzi do wiatru. Zadzwonił ze skargą do naszej redakcji.

My z kolei o wyjaśnienie tej sprawy poprosiliśmy dyrektora głogowskiego Carrefoura Marcina Karlińskiego. - Rzeczywiście, była taka sytuacja - przyznał. - Tak się złożyło, że kawa, która wczoraj miała być w promocji, sprzedała się w ciągu dwóch wcześniejszych dni. Akurat był na nią duży popyt. Nie spodziewaliśmy się tego. To jest nasze niedopatrzenie i przepraszam wszystkich, którzy przeżyli rozczarowanie.

Dyrektor zapewnił, że nowa partia Tchibo została już zamówiona i wkrótce będzie w sprzedaży. - Ten pan, który chciał ją kupić, wpisał skargę do naszej książki. Jak tylko towar przyjedzie, to go o tym zawiadomimy - powiedział.

Tak być nie powinno

Po naszej interwencji przedstawiciele Carrefoura zatelefonowali do Czytelnika, którego wczorajsze zakupy wyprowadziły w równowagi, i zaproponowali, że kawę przyślą mu pocztą. Ale odmówił i podziękował za taki prezent.

- To niepoważne - usłyszeliśmy od głogowianina. - Nie chodziło mi o wyłudzenie kawy, ale o zwrócenie uwagi na jawne kpienie z klienta i wprowadzanie ludzi w błąd. Chciałem wytknąć, że tak nie powinno być i dlatego zadzwoniłem do gazety. Zadzwoniłem także ze skargą do centrali tego sklepu w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska