Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosjanom brakuje żołnierzy na froncie. Sięgnięto więc po... więźniarki

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Wiele rosyjskich więźniarek chciałoby na ochotnika pojechać na wojnę na Ukrainie.
Wiele rosyjskich więźniarek chciałoby na ochotnika pojechać na wojnę na Ukrainie.
Kreml robi wszystko, by pozyskać żołnierzy na Ukrainę. Trzeba uzupełnić oddziały, które poniosły największe straty. Dlatego sięgnięto po kobiety, które odsiadują wyroki. Jak nowy zaciąg ma według Rosji polepszyć sytuację na froncie?

Rosja po raz pierwszy wyśle więźniarki na wojnę na Ukrainie. W ten sposób chce zrekompensować ciężkie straty, które ponosi głównie w rejonie Bachmutu.

W tym ostatnim mieście, z powodu ciężkich walk, Rosjanie tracą po kilkuset żołnierzy dziennie. Jaką rolę mają spełnić nowe siły w rosyjskiej armii?

Nowy zaciąg rosyjskiej armii. Pociągi z więźniarkami na front

Pojawiły się informacje o pociągach jadących w kierunku obwodu donieckiego z miejscami zarezerwowanymi do transportu więźniów. Były tam również wagony dla skazanych kobiet.

Kilkaset kobiet w więzieniach w obwodzie swierdłowskim na Uralu poprosiło miejscowego posła Wiaczesława Wegnera o wysłanie ich na Ukrainę.

Kobiety jako "mięso armatnie"

Zdaniem ukraińskiego sztabu generalnego, Rosja werbuje skazane kobiety do udziału w działaniach wojennych. Miało to na celu zrekompensowanie strat poniesionych na froncie. Rekrutację prowadzi się m. in. w żeńskiej kolonii karnej w Śnieżnoje, w okupowanym obwodzie donieckim. Wiadomo też, że kobiety są wysyłane do Rosji na szkolenie.

Olga Romanowa z fundacji Russian Behind Bars uważa, że na Ukrainę wysłano już około 100 kobiet.
W Rosji zwerbowano dziesiątki tysięcy więźniów, którym zaproponowano umowę: anulujemy ich wyroki, jeśli będą służyć w wojsku i pozostaną przy życiu przez sześć miesięcy na linii frontu.

Dzięki temu mordercy, gwałciciele i inni groźni przestępcy zostali uwolnieni przez Putina, a większość z nich trafiła do prywatnej armii Wagnera.

Szef Wagnera Jewgienij Prigożyn zapowiedział jednak, że nie będzie już rekrutować więźniów do walki na Ukrainie – bez wyjaśnienia, dlaczego.

Jednak istnieją dowody na to, że rosyjski resort obrony bezpośrednio rejestruje skazanych.

od 16 lat

wu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rosjanom brakuje żołnierzy na froncie. Sięgnięto więc po... więźniarki - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska