Od tego czasu nasza ekipa wyrobiła sobie markę w elicie. Zdobyła brązowy medal w MŚ w 2012 r. i srebrny w MŚ w 2013 r. (na olimpijskim torze w Soczi). W każdym przypadku Polki wystąpiły w innym składzie.
- W Soczi wystartujemy z zupełnie innej pozycji niż w Vancouver - mówi Luiza Złotkowska, która jako jedyna ma wspomniane trzy medale. - Wtedy dostałyśmy się na igrzyska z ostatniego miejsca. Teraz zajmujemy drugą lokatę w światowym rankingu. Myślę, że brązowy medal olimpijski dodał nam wiary w to, co robimy. Wszystkie od tego czasu zrobiłyśmy postęp. Mnie ktoś wyliczył, że w karierze siedem razy byłam w 10 Pucharu Świata, z czego pięć w tym sezonie.
Złotkowska i Bachleda-Curuś (m.in. 2. na 1500 m w PŚ w Berlinie) to właściwie pewniaczki do startu w drużynie. O trzecie miejsce walczyć będą Czerwonka i Woźniak, lepsze wyniki w tym sezonie miała ta pierwsza (wyboru dokona trener Krzysztof Niedźwiedzki).
- Wszystkie dobrze wykorzystały ostatnie cztery lata. Nabrały rozpędu, uwierzyły w siebie. Teraz presja i walka o medale to dla nich nic nowego - mówi Ewa Białkowska, która tworzyła kadrę kobiet i doprowadziła drużynę do brązu IO i MŚ, obecnie jest trenerem koordynatorem reprezentacji. - Mają bardzo różne charaktery, ale wspaniale się uzupełniają. Kasia Bachleda--Curuś jest najstarsza, najbardziej doświadczona. Luiza Złotkowska jest odporna psychicznie, wręcz zaraża optymizmem. Kasia Woźniak to bardzo wesoła osoba, taki dobry duch tej drużyny, a Natalia Czerwonka to typ człowieka, którego można do rany przykładać. Wierzę, że w Soczi zdobędą medal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?