Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Palikota też wspiera byłych pracowników SP ZOZ w Kostrzynie

(pik)
Protest byłych pracowników dawnego SP ZOZ w Kostrzynie w czasie powiatowej sesji budżetowej 28 grudnia zeszłego roku.
Protest byłych pracowników dawnego SP ZOZ w Kostrzynie w czasie powiatowej sesji budżetowej 28 grudnia zeszłego roku. Jakub Pikulik
Zarząd powiatowy Ruchu Palikota w Gorzowie wystosował pismo, w którym popiera żądania byłych pracowników dawnego SP ZOZ w Kostrzynie. To już kolejny gest solidarności z ludźmi, którzy od ponad pięciu lat czekają na swoje pensje.

Pismo Ruchu Palikota trafiło do mediów we wtorek. W piątek 11 stycznia w Gorzowie ugrupowanie to zorganizuje specjalną konferencję prasową, poświęconą sytuacji byłych pracowników. Wcześniej do mediów trafił list, popierający żądania byłych pracowników dawnego SP ZOZ, rozesłany przez Sierpień 80.

Pisma trafiły do mediów po proteście, który w siedzibie starostwa zorganizowali zdesperowani ludzie. 28 grudnia, w czasie sesji budżetowej, na sali obrad pojawili się byli i obecni pracownicy SP ZOZ. Żądali wypłaty zaległych pensji, w sumie około 6 mln zł. Pretekstem do protestu była sprzedaż budynków po dawnym zespole szkół w Kostrzynie, na której starostwo zarobiło 1,3 mln zł. - Żądamy przekazania całej tej kwoty na rzecz spłaty naszych zaległych pensji. W przyszłorocznym budżecie powiat musi zapisać też kolejny milion złotych na ten cel - żądała Barbara Rosołowska, jedna z byłych pracownic dawnego SP ZOZ. Podkreślała też, że powiat przez cały zeszły rok nie wypłacił byłym pracownikom lecznicy 147 tys. zł, które obiecał na początku 2012 r.

Ostatecznie powiatowi urzędnicy przełożyli sesję, na której miał być uchwalany budżet starostwa na 2013 r. Odbędzie się ona ponownie 29 stycznia. Zdesperowani ludzie również wtedy zapowiadają swoją obecność.

Przypomnijmy również, że spośród wszystkich lubuskich parlamentarzystów 28 grudnia w czasie sesji powiatu obecna była tylko posłanka Elżbieta Rafalska (PiS), która aktywnie wspierała żądania byłych pracowników. - Jest mi po prostu wstyd, że ci ludzie zmuszeni są tak długo czekać na pieniądze, które im się należą - mówiła wtedy Rafalska.

Grudniowy protest nie był pierwszym, który zorganizowali byli pracownicy kostrzyńskiej lecznicy. Protestowali też m. in. w maju zeszłego roku, i we wrześniu 2011, kiedy otwierana była nowa szkoła średnia w Kostrzynie.

Pełna treść listu Ruchu Palikota

Stanowisko Ruchu Palikota Klub Gorzów Wlkp. w sprawie sytuacji byłych pracowników Szpitala Publicznego w Kostrzynie nad Odrą.

Minął czas świąt, nadszedł Nowy Rok. Dla jednych czas radości i pogodnego oczekiwania na to, co ten nowy rok przyniesie, dla innych czas smutku, zmartwienia i zgryzoty. W okresie gdy w większości domów przygotowywano się do świątecznych spotkań rodzinnych, szykowano tradycyjną kolację i prezenty oraz wybierano się na bale i prywatki noworoczne, pewna grupa mieszkańców naszego województwa, została pozbawiona udziału w tej radosnej atmosferze. Mieszkańcy, o których mówimy to byli pracownicy, byłego Szpitala Publicznego w Kostrzynie nad Odrą. To ludzie, którzy nie ze swojej winy zostali pozbawieni wynagrodzenia za uczciwie świadczoną pracę! To ludzie, którzy nie ze swojej winy zostali dłużnikami spółdzielni mieszkaniowych, zakładów energetycznych, banków! To ludzie, którzy nie ze swojej winy zmuszeni zostali do odmawiania swoim dzieciom nowych zabawek, książek, wakacji, wyjścia do kina czy do teatru! To ludzie, którzy nie ze swojej winy zostali zmuszeni do życia z dnia na dzień, bez nadziei na odmianę losu! I, co najważniejsze, to ludzie, którym nie z ich winy władze Starostwa Powiatu Gorzowskiego bezkarnie zgotowały ten los!

Dług Szpitala w Kostrzynie nad Odrą nie wziął się znikąd. Zadłużenie lecznicy w Kostrzynie nad Odrą narastało przez lata. Za wiedzą i akceptacją Starostwa Powiatu - organu aałożycielskiego i nadzorczego szpitala!!! Ówcześni zarządzający szpitalem, niefrasobliwie przyjmowali, że deficyt z danego roku zostanie pokryty przez zysk wypracowany w roku następnym. Niestety, manny z nieba - czyli spodziewanego zysku nie było (bo i być nie mogło), ale władze Powiatu nie reagowały. Dług z roku na rok rósł w zastraszającym

tempie, pracownicy bili na alarm, a Starostwo Powiatowe nadal tkwiło w błogiej nieświadomości! A może wolało problemu nie widzieć?

Niezależnie od tego, w wyniku niefrasobliwości organu założycielskiego w Szpitalu w Kostrzynie zabrakło pieniędzy na leczenie, na leki, na prąd i podstawowe świadczenia medyczne. Konsekwencją tego stał się fakt, że 14 lutego 2007 roku komornik Sądu Rejonowego w Słubicach zajął nie tylko całość dochodów szpitala, ale również środki przeznaczone na płace dla lekarzy i pielęgniarek. Od tej chwili pracownicy szpitala przestali dostawać swoje pobory. W lipcu 2007 r. Rada Powiatu podjęła decyzję o likwidacji placówki, a Szpital w Kostrzynie nad Odrą formalnie przestał istnieć z końcem następnego miesiąca. Powiat sprzedał Szpital, w wyniku czego powstała spółka prawa handlowego.

Z chwilą prywatyzacji starostwo przejęło zadłużenie szpitala i rozpoczęło proces jego formalnej likwidacji, zaś jego zakończenie oznaczać miało spłacenie zobowiązań wobec pracowników Szpitala! Likwidacja początkowo miała zakończyć się w 2010 roku, jednak Starostwo nie bacząc na krytyczną sytuację pracowników wydłużyło ten okres najpierw do 2013, a potem do 2017 roku.

Argumenty Powiatu to tłumaczenia, że nie stać go na spłatę zadłużenia, a likwidacja Szpitala doprowadzi go do bankructwa i w efekcie zarządu komisarycznego. Z punktu widzenia pracowników Powiatu, byłoby to dla nich najgorsze rozwiązanie, ciepłe posadki, dietki, przywileje odeszłyby w niebyt.
Z punktu widzenia byłych pracowników Szpitala w Kostrzynie nad Odrą, wielu mieszkańców z obszaru całego naszego województwa, którzy w tej sprawie zgłaszają się do Gorzowskiego Ruchu Palikota, i których bulwersuje ta sprawa- sprawiedliwości stałoby się zadość.

Żyjemy w państwie prawa, w państwie, w którym wynagrodzenie za pracę ma swoje umocowanie i uzasadnienie. W państwie, w którym u c z c i w y pracodawca powinien dołożyć wszelkich starań, by - z jakichkolwiek dodatkowo uzyskanych przychodów - w pierwszej kolejności zaspokoić roszczenia pracowników.

Okazją, by choć w części zaspokoić potrzeby byłych pracowników mogła okazać się dla Starostwa sprzedaż budynków starej kostrzyńskiej szkoły średniej.

Niestety, okrutnym faktem, wobec którego wyrażamy stanowczy sprzeciw jest to, że organ założycielski Szpitala w Kostrzynie nad Odrą, nie uznał za zasadne bycie uczciwym wobec swoich wierzycieli.
Zarząd Powiatowego Klubu Ruchu Palikota
w Gorzowie Wlkp.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska