(fot. fot. Krzysztof Korsak)
Zawaliło się drzewo rosnące po lewej stronie Kłodawki (patrząc od ul. Chrobrego i kawiarni Śnieżka). Przewróciło się przez rzeczkę i zrobiło nad nią swoisty mostek. Świadkiem całego zdarzenia był pan Zbigniew z ul. Dąbrowskiego, który akurat siedział sobie w oknie. - Patrzę, a tu leci drzewo. Normalnie spadało, jak to drzewo. Huk był ogromny, wręcz straszny! - opowiada.
W tym samym czasie Marcin z dziewczyną jedli pizzę w pobliskiej restauracji. - Nagle usłyszeliśmy wielki huk. Wszyscy w pizzerii aż podskoczyli. Myśleliśmy, że to może ktoś trzasnął drzwiami. Ale później chcieliśmy iść do samochodu i zobaczyliśmy powalone drzewo. Przez to nie możemy się dostać do auta i... tak tu siedzimy - opowiadają młodzi ludzie, którzy zrobili sobie przymusowy odpoczynek na skwerku przy ul. Łokietka.
Akcji strażaków i powalonemu drzewu przygląda się kilkanaście osób. Przechodnie także zatrzymują się co chwilę i patrzą na drzewo. Jedni mówią, że było najstarsze w mieście, inni dodają, że najgrubsze. Ktoś rzuca, że miało 400 lat, inny jest przekonany, że 200. A Wawrzyniec Zieliński uważa, że to najstarsze drzewo w Gorzowie, które żyło ok. 130 lat.
(fot. fot. Krzysztof Korsak)
.
(fot. fot. Krzysztof Korsak)
.
(fot. fot. Krzysztof Korsak)
.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?