Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzeź na Wołyniu: Gdzie był wtedy Pan Bóg? (wideo)

Dariusz Chajewski68 324 88 [email protected]
Ofiary rzezi wołyńskiej.
Ofiary rzezi wołyńskiej. Wikipedia
70 lat temu, w niedzielę, 11 lipca ukraińskie bojówki zaatakowały 99 miejscowości, wymordowały mieszkańców. Było to apogeum rzezi wołyńskiej, w której zginęło 60-100 tys. Polaków. Echo tych wydarzeń słychać jeszcze w Lubuskiem.

Niedziela, 11 lipca 1943... W Kisielinie, położonym w powiecie horochowskim, w województwie wołyńskim wszyscy Polacy są w kościele. Miasteczko i świątynia zostały otoczone podwójnym kordonem Ukraińskiej Armii Powstańczej. Gdy Polacy zaczęli wychodzić z kościoła, otwarto do nich ogień. Wybuchła panika, ludzie cofnęli się do środka i zaczęli szukać miejsc do ukrycia... Zginęło 90 Polaków. To tylko jeden i to wcale nie najbardziej krwawy epizod lipcowego dnia sprzed 70 lat, a Kisielin był jedną z 99 miejscowości.

To skoordynowanie działań dowodzi, że nie były to ekscesy, ale zaplanowana akcja eksterminacji Polaków.
Jak mówi historyk Tadeusz Dzwonkowski, gdy w 1945 roku komisja ds. ustalania nazw miejscowości zajęła się pozielonogórskimi miejscowościami, mającymi w nazwie Kessel, nie było wątpliwości, że powinny zyskać miano "Kisielin". Później przez lata przekonywano, że to była tylko sprawa dawnej, przedwojennej nazwy. Tymczasem to było kresowe echo. Tutaj przyjechali ludzie z Horochowa, rzut kamieniem od tamtego Kisielina.

Więcej o całej sprawie przeczytasz w piątek w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska