Niby wszystkich ta wiadomość powinna ucieszyć, jednakże część mieszkańców Niedoradza jest niezadowolona. W ich imieniu występuje radny i kandydat na wójta Otynia Grzegorz Potęga. Twierdzi, że gmina nie dołożyła wszelkich starań w sprawie budowy dwustronnego węzła w okolicach Niedoradza.
- Zachowany jest dotychczasowy stan - mówi G. Potęga. - Jednak przez opieszałość obecnych władz gminnych, nie powstanie węzeł ,,Niedoradz” umożliwiający wyjazd w kierunku Wrocławia, który ma ogromne znaczenie dla rozwoju i konkurencyjności gminy. A to droga na następne 50 lat.
Odmiennego zdania jest Teresa Kaczmarek, wójt Otynia. Uspokaja mieszkańców gminy i tłumaczy, dlaczego nie będzie dwustronnego węzła w okolicach Niedoradza.
- Chcę zapewnić, że po wybudowaniu drugiej jezdni drogi S3, każdy kierowca swobodnie wyjedzie z Niedoradza w kierunku Zielonej Góry - mówi T. Kaczmarek. - Podobnie wracając, zjedziemy spokojnie do Niedoradza i dalej do Otynia. To wszystko dzięki zachowaniu dotychczasowego węzła w prawie niezmienionym kształcie - dodaje.
Następnie pokazuje plany. Widać na nich jak ma wyglądać teren po wybudowaniu drugiej jezdni S3. Włączymy się do ruchu w tym samym miejscu co obecnie, zaraz obok wioski. Jeśli chodzi o kierowców jadących z Niedoradza w kierunku Wrocławia rzeczywiście pojadą przez Nową Sól. Aż do węzła w okolicach Lubieszowa. Wójt tłumaczy to przyczynami finansowymi.
- Wybudowanie dwustronnego węzła w Niedoradzu kosztowałoby gminę ok. 10 mln. zł. - wyjaśnia T. Kaczmarek. - Pytanie, czy ekonomicznie jest wydawać tyle pieniędzy tylko dla części mieszkańców Niedoradza? Bo przecież nikt z Otynia, Bobrownik czy Modrzycy nie jeździłby tamtędy na Wrocław.
Decyzję dotyczącą niedoradzkiego węzła tłumaczy też w imieniu inwestora Anna Jakubowska, specjalista ds. komunikacji społecznej w GDDKiA w Zielonej Górze.
- Po wybudowaniu drugiej jezdni S3 na odcinku Sulechów - Nowa Sól, w okolicach Otynia zachowane zostaną istniejące obecnie relacje - informuje A. Jakubowska. - Budowa dodatkowych zjazdów od strony Wrocławia nie ma przede wszystkim uzasadnienia ekonomicznego. Należy pamiętać, że droga ekspresowa jest drogą o ograniczonym dostępie. Nie można oczekiwać, że przy każdym miasteczku i wsi pojawi się węzeł. Podyktowane jest to także względami bezpieczeństwa - dodaje A. Jakubowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?