Sąd zdecyduje, czy burmistrz Międzyrzecza będzie mógł wrócić do pracy

Przypominamy, że w miniony piątek Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. zawiesiła burmistrza Tadeusza D. w czynnościach służbowych. Postanowienie nie jest prawomocne, chociaż ma tzw. rygor natychmiastowej wykonalności. Oznacza to, że samorządowiec nie może pracować w ratuszu, ale ma prawo odwołać do sądu.

W piątek T. Dubicki powiedział nam, że złożył odwołanie. Wniosek jednak nie wpłynął jeszcze do Sądu Rejonowego w Gorzowie Wlkp. Dlatego nie wiadomo, kiedy odbędzie się posiedzenie w tej sprawie.

Jeśli sąd uchyli postanowienie prokuratury, to burmistrz będzie mógł wrócić do pracy. Jeśli jednak sankcja zostanie podtrzymana, to premier Donald Tusk wyznaczy osobę, które będzie rządzić gminą do jesieni przyszłego roku, czyli do najbliższych wyborów. Kandydata ma zaproponować wojewoda Helena Hatka. Na razie nie wiadomo, czy ponownie wystąpi z kandydaturą Czesława Domalewskiego, który był już burmistrzem w grudniu ub.r. i w lutym br.

- Wszyscy czekają na decyzję sądu. Teraz mówienie o przyszłości burmistrza, to przysłowiowe wróżenie z fusów - mówi jeden z naszych rozmówców.

Mieszkańcy są podzieleni

MIROSŁAWA SCOTT-POMESNA
mieszkanka Międzyrzecza
- Burmistrz powinien ustąpić. Jeśli potem się okaże, że jest niewinny, to będzie mógł wystąpić o odszkodowanie.

(fot. fot. Dariusz Brożek)

Rozprawa odbędzie się prawdopodobnie dopiero po świętach. Przewodniczący rady Stanisław Ziemecki zapewnia, że miastu nie grozi chaos, gdyż powołany ostatnio sekretarz Leszek Rybka ma spore kompetencje. Ale o wszystkim decydować nie może.

- Dlatego ta karuzela powinna się jak najszybciej skończyć - mówi.

W mieście coraz głośniej o tym, że burmistrz sam powinien zrezygnować z pracy w ratuszu do wyjaśnienia sytuacji. Na naszym portalu internetowym (www.gazetalubuska.pl) jeden z Czytelników założył nawet sondę na ten temat. Wczoraj do 15.20 pojawiło się tam kilkanaście wpisów. Czterech internautów było za tym, żeby nie rezygnował z urzędu, a 10 było za jego ustąpieniem.