Spółdzielnia Mieszkaniowa, której podlegają bloki na osiedlu, przygotowuje wspólnie z Uniwersytetem Zielonogórskim wniosek o racjonalizację zużycia energii w swoich zasobach. Zostanie on złożony do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w Warszawie. Przy pomocy specjalnej aparatury, studenci UZ zbadali 19 bloków mierząc straty ciepła przez ściany zewnętrzne oraz przez okna i drzwi. - Ocieplanie budynków to strategiczna dla nas sprawa - mówi Stanisław Hałabura, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej. - Dzięki temu, w ciągu 4 lat zmniejszono zużycie energii grzewczej i pozwoliło to nam znacząco zmniejszyć ilość zamawianej u dostawcy energii. A to się wiąże z mniejszymi wydatkami. Opłaty za ogrzewanie nie wzrosły od 2002 r. mimo inflacji i wzrostu taryf - dodaje.
Ale sprawa ogrzewania nie kończy się na pomiarach strat ciepła. W dalszym ciągu trwa dyskusja nad sposobem jego rozliczenia. Dotychczasowy, wykorzystujący podzielniki cieczowe spotkał się z powszechną krytyką. Teraz spółdzielnia zaproponowała cztery warianty: pozostawienie podzielników, rozliczenie ciepła na podstawie powierzchni lokalu beż żadnych pomiarów, założenie podzielników elektronicznych albo założenie nowoczesnych zaworów na każdym kaloryferze. Spółdzielnia przygotowała ponad 2,5 tys. ankiet, w których postawiono pytanie, za którym ze sposobów rozliczania, opowiada się każdy z mieszkańców. Do ankiet dołączony jest wykaz możliwości z krótkim opisem zalet i wad każdego z nich. Mieszkańcy osiedla mają czas na wypełnienie druku i wrzucenie go do skrzyni w biurze spółdzielni, do 16 kwietnia. Potem zbierze się komisja, który policzy głosy i ustali, który ze sposobów uzyskał największą akceptację. W czerwcu walne zgromadzenie podejmie uchwałę.
- Moim zdaniem najlepsze są dotychczasowe podzielniki, nie ma co zmieniać - mówi starszy pan, który nie podaje nazwiska.
- Jestem za rezygnacją z podzielników i naliczeniem opłat według powierzchni mieszkaniowej. Wypełniłem już ankietę i wrzuciłem do skrzynki - mówi Józef Kobel.
- Według mnie najlepsze rozwiązanie to założenie elektronicznych podzielników - uważa pani Teresa. - Podobne zostało wykorzystane przy wodomierzach z odczytem radiowym i zdaje doskonale egzamin. Jeżeli zamontują podzielniki elektroniczne, które będą przekazywać odczyt do centralnego komputera, to ja nie muszę czekać w domu na inkasenta i tracić czas.
- Podzielniki nie spełniają oczekiwań mieszkańców - stwierdza Lesław Gliński. - Ankiety jeszcze nie wypełniłem, muszę się z nią zapoznać i zastanowić, który wariant wybrać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?