Choć nasze miasto jest oddalone od szybów kopalni Polskiej Miedzi o wiele kilometrów, to jednak wielokrotnie mieszkańcy odczuwali ruchy górotworu. Tak było na przykład z ostatnim wstrząsem w kopalni "Rudna", do którego doszło 8 czerwca. O tym, że kopalnią zatrzęsło dowiedzieliśmy się od czytelników. - Leżałam sobie w łóżku, gdy poczułam jak całym domem kołysze, drżały lustra w ściennej szafie - telefonicznie zawiadomiła nas Czytelniczka. - Pewnie był jakiś wstrząs w kopalni. Kilka minut później jej odczucia potwierdził nam rzecznik KGHM. Okazało się, że był silny wstrząs w kopalni "Rudna".
Nikt z górników nie ucierpiał. Na szczęście było to czas między zmianami, więc nie było ludzi na dole.
Mieszkańcy wieżowców przy ul. Oriona os. Kopernika nie tylko odczuwają wstrząsy. Zapewniają także, że są one przyczyną pękania ścian w ich mieszkaniach. - Bloki te wielokrotnie były już naprawiane i wzmacniane - poinformował rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Widzimy także pęknięcia na innych budynkach miejskich. Nie przesądzamy jednak co jest przyczyną tych szkód.
Mimo takich sytuacji i ewidentnego odczuwania wstrząsów górniczych w naszym mieście, nie jest ono uznawane przez KGHM jako miejsce szkód górniczych.
- Każda kopalnia ma dział szkód górniczych - zapewnia rzecznik KGHM Dariusz Wyborski. Jeżeli odpowiednia komisja ustali, że szkody są spowodowane wstrząsami w kopalniach, to nasze ekipy naprawiają szkodę. Taką strefą objęte są na przykład Polkowice, ale Głogów nie. W miejscowościach, w których kopalnie mogą mieć wpływ ze względu na eksploatację, KGHM zaleca i refunduje dodatkowe wzmocnienia budynków.
By mieć pewność, czy wstrząsy docierają do miasta i w jakiej sile, władze Głogowa podjęły decyzję o zakupie sejsmografu. - Ta decyzja zapadła po wcześniejszych, wspólnych ustaleniach ze Spółdzielnią Mieszkaniową i Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej - wyjaśnia rzecznik Sadowski. - Będzie służyło także wszystkim głogowianom w spornych sprawach z KGHM. Kopalnie, ze względu na eksploatację złoża Głogów Głęboki, zmierzają w kierunku miasta może dojść do nasilenia wstrząsów.
W Polskiej Miedzi takich obaw nie mają. - Mimo nazwy, która wywodzi się z historycznych nazw tych obszarów, eksploatacja górnicza nie będzie prowadzona bezpośrednio pod miastem - zapewnia rzecznik KGHM D. Wyborski. - Najbliższe miejsce jest mniej więcej na wysokości Paulinowa, to odległość około 500 metrów. Mieszkańcy Głogowa i okolic nie muszą obawiać się szkodliwych wpływów. W wyniku występowania silnych wstrząsów, przypisanych eksploatacji górniczej, w obszarze zagłębia miedziowego głogowianie już teraz odczuwają skutki wstrząsów w innych kopalniach i to się nie zmieni. Wstrząsy występujące jednak w okolicach kopalni Rudna czy Polkowice - Sieroszowice nie będą niosły za sobą żadnych szkodliwych wpływów.
Bez względu na te zapewnienia sejsmograf stanie w piwnicy głogowskiego ratusza. Kilka dodatkowych stacji umieszczonych zostanie w różnych rejonach miasta, na przykład na osiedlu Kopernika. - Będzie on obsługiwany przez pracownika wydziału środowiska urzędu gminy - dodaje K. Sadowski.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?