Seksskandale w Chelsea. Przeczytaj o dwóch "grzesznych" piłkarzach z Londynu

Terry prawdopodobnie pogodzi się ze swą lubą. Romans Cole'a doprowadzi do rychłej sprawy rozwodowej. Właściciel klubu ze Stamford Bridge Roman Abramowicz i trener Carlo Ancelotti tylko kręcą głowami, bo taki rozgłos nie jest londyńczykom potrzebny.

GRZESZNIK TERRY

Zakochał się w kilka lat starszej od siebie francuskiej modelce Vanessie Peroncell, byłej dziewczynie innego znanego piłkarza Wayne'a Bridge'a (obecnie gra w Manchesterze City), z którym ma trzyletniego syna.

Po ujawnieniu romansu żona Terry'ego - Toni Poole wyjechała z dziećmi (bliźniakami) i rodzicami do Dubaju, aby uciec od wścibskich mediów. Skruszony John poprosił w klubie o tydzień wolnego i kolejnym samolotem obrał kurs na Emiraty Arabskie. W międzyczasie zawodnik wyceniany na 17 mln funtów stracił opaskę kapitana drużyny narodowej, ale dopiął swego. Na lotnisku Heathrow 28-latka, trzymając męża za rękę, mówiła o dwóch warunkach: po treningu wraca prostu do domu i koniec z wypadami z kumplami "na miasto".

- Wybaczyła mu grzechy i planują trzeciego potomka - powiedział w rozmowie z "Daily Mail" proszący o anonimowość bliski znajomy rodziny. Wcześniej chodziły słuchy, że pani Terry wystąpi o rozwód i 20 mln funtów odszkodowania.

Peroncell nie czuje się zawiedziona obrotem sprawy, bo znów zrobiło się o niej głośno, a najwyraźniej o to przede wszystkim chodziło. Co najmniej sześć tytułów prasowych i sieci medialnych gotowych jest zapłacić jej ćwierć miliona funtów za ekskluzywny wywiad. Reprezentujący ją Max Clifford oświadczył, że spodziewa się jeszcze lepszych propozycji.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt ujawniony przez angielskie bulwarówki. Otóż Terry poznał Vanessę latem zeszłego roku, a w październiku zaszła w ciąże. Piłkarz opłacił aborcję w prywatnej klinice. Co więcej, żona i kochanka gracza Chelsea to dobre znajome, a raczej byłe koleżanki. Z kolei John i Wayne uważani byli w stołecznym klubie za przyjaciół.

Cóż, Terry widać szybko zapomniał, że w 2008 r. dostał tytuł "Ojca Roku". Jego synowie Georgie i Summer mieli wtedy po dwa latka. - Moja rodzina jest dla mnie całym światem - mówił stoper stołecznego zespołu, uznawany do niedawna za wzór do naśladowania na każdej płaszczyźnie życia.
Podzielone jest też angielskie środowisko piłkarskie. Gracze Manchesteru City na znak solidarności z "rogatym" Wayne'em, pod meczowymi trykotami zakładali koszulki z napisem "Team Bridge".

Swoich zwolenników ma też Terry, chociaż sporo jest głosów, że jego drugą wadą, po niewierności, jest chciwość. Mimo że tygodniowo zarabia 160 tys. funtów, to postanowił jeszcze dorobić i organizował nieoficjalne wycieczki po ośrodku treningowym Chelsea. Za każdą grupę zwiedzających inkasował po kilka tysięcy funtów. Ale w pewien sposób jest usprawiedliwiony, gdyż jego rodzice też zostali nakryci przez brukowce na kombinacjach. Ojciec sprzedawał kokainę, a matkę przyłapano na próbie kradzieży w sklepie.

GRZESZNIK COLE

Kolega z Chelsea i rówieśnik Terry'ego - Cole (różnica wieku między nimi wynosi 13 dni) też zalazł żonie za skórę, ale jego zdrada będzie go słono kosztowała. Cheryl żąda 22 "baniek". Powalczą też o wartą 6 mln willę z dziewięcioma sypialni.

Poznali się w 2004 r., a pobrali dwa lata później (oświadczyny miały miejsce w... Dubaju). Jeden z magazynów za wyłączność w relacjonowaniu ślubu zapłacił okrągły milion funtów.
Reprezentacyjny obrońca i piosenkarka "Girld Alound" zamieszkali w Hampstead. Udanego związku nie zmąciły informacje o tym, że Ashley rzekomo wziął udział w homoseksualnej orgii. Podał gazety do sądu i wygrał sprawę. Kryzys dopadł ich dopiero po publikacjach o skokach w bok Cole'a. Nie mógł się bronić, bo informacje i zdjęcie były prawdziwe.

Być może Cheryl, tak jak Toni, dałaby drugą szansę swemu mężczyźnie, lecz szybko dowiedziała się, że mąż sypiał przynajmniej z pięcioma kobietami. 26-latka straciła zaufanie do niego i najpierw zdecydowała o separacji, a po powrocie z Los Angeles - o rozwodzie. Sprawa ma drugie dno, ponieważ wtajemniczeni przekonują, że pani Cole spotyka się z 24-letnim amerykańskim tancerzem Derekiem Houghem.
Tymczasem Ashley jest kontuzjowany i kibice prędko nie zobaczą go na lewej stronie defensywy Chelsey, a być może już... nigdy. Ponoć zainteresowane piłkarzem są hiszpańscy giganci - FC Barcelona i Real Madryt. Londyńczycy mogliby dostać za niego 25 mln funtów. Cole może liczyć na 50 proc. podwyżki. Na razie Abramowicz odebrał mu dwie "tygodniówki" (źródła podają od 164 do 200 tys. funtów) za sprowadzenia kobiet do klubowego hotelu. Jedną z nich była sekretarka Liverpoolu Vicki Gough, a widywany był także z fryzjerką Aimee Walton. Chyba już czuje się kawalerem...