Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarze z Międzyrzecza przegrali w Radomiu 0:3

(rg)
Łukasz Karpiewski nie poatakował sobie w radomskiej hali...
Łukasz Karpiewski nie poatakował sobie w radomskiej hali... fot. Kazimierz Ligocki
- Nasz opór topniał, niczym śnieg na wiosnę - przyznał po sobotnim meczu trener międzyrzeczan Janusz Malinowski. Jego podopieczni spędzili na boisku radomskiej hali zaledwie godzinę.

W meczu z niedawnym ekstraklasowcem "Orły" trzymały się tylko do remisu 18:18 w pierwszym secie. Potem trzy błędy przyjezdnych przy przyjmowaniu mocnych zagrywek rywali dały Jadarowi prowadzenie 21:18. Dzieła zniszczenia międzyrzeczan dokonały... ich własne pomyłki w ataku. Po krótkiej końcówce polegli. Gospodarzom nie przeszkodziły w odniesieniu szybkiego zwycięstwa nawet kontuzje ich dwóch czołowych siatkarzy: rozgrywającego Łukasza Kruka oraz libero Adriana Stańczaka. Tego drugiego zastąpił z konieczności Szwed Jimmie Ivarsson.

Odsłony numer dwa i trzy miały podobny przebieg: radomianie bombardowali naszych potężnymi serwisami z wyskoku i seryjnie zdobywali punkty. W połowie drugiego seta Malinowski wymienił przyjmujących, atakującego i rozgrywającego, lecz nie zdało się to na wiele. Orzeł przegrał najpierw do 17, a potem do 12, popełniając w całym spotkaniu... aż 36 błędów! Mimo dobrego wypoczynku przed meczem (do Radomia dotarli w piątek o 23.00), międzyrzeczanie sprawiali wrażenie mocno zmęczonych i zniechęconych do wysiłku. Czy wszystkiemu winne są tylko finansowe problemy w klubie?
- Powiedzmy sobie otwarcie: nie mam marchewki, by wymóc na zawodnikach odpowiednie zaangażowanie na boisku - przyznał szkoleniowiec "Orłów". - Chłopcy ciągle myślą o problemach dnia codziennego, zamiast koncentrować się na grze o zachowanie pierwszoligowego bytu. Jeśli nie zdobędziemy punktów w dwóch najbliższych pojedynkach: z Treflem Gdańsk w naszej i Avią Świdnik na wyjeździe, to nasza sytuacja w tabeli stanie się naprawdę nieciekawa...

JADAR RADOM - AZS AWF ORZEŁ MIĘDZYRZECZ 3:0 (25:20, 25:17, 25:12)

JADAR: Radomski, Kałasz, Mikołajczak, Wołosz, Gaca, Górski, Ivarsson (libero) oraz Bucki.
AZS AWF ORZEŁ: Kwaśniak, Matusiak, Szabelski, Karpiewski, Jakubczak, Świerżewski, Nakonieczny (libero) oraz Paniączyk, Hajbowicz, Haładus i Szulikowski.

Sędziowali: Jacek Litwin i Bogusław Wierucki (obaj Kraków). Widzów 300.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska