Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedmiolatka spod Międzychodu zadzwoniła po strażaków, kiedy jej mama straciła przytomność (szczegóły, mp3)

(dab)
Kiedy mama Karoliny zemdlała, dziewczynka odblokowała jej telefon i wystukała na klawiaturze numer alarmowy 112.
Kiedy mama Karoliny zemdlała, dziewczynka odblokowała jej telefon i wystukała na klawiaturze numer alarmowy 112. fot. Dariusz Brożek
Kobieta choruje na serce. Kiedy straciła przytomność, jej siedmioletnia córka Karolina wezwała pomoc. Zdaniem ratowników, dziewczynka prawdopodobnie uratowała życie swojej mamie.

Mieszkanka Kolna Honorata Sikora choruje na serce. Kiedy straciła przytomność, w domu były tylko jej dzieci: siedmioletnia Karolina i jej dwuletni braciszek Bartek. Córka wybrała nr 112 i zawiadomiła straż pożarną, że jej mama leży nieprzytomna na podłodze.

Pogotowie ratunkowe dojechało do Kolna dziesięć minut po przyjęciu zgłoszenia. W tym czasie dyżurny z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej rozmawiał z dziewczynką.

- Podała swoje dane, dokładny adres i powiedziała, jak tam dojechać - mówi mł asp. Grzegorz Maślankiewicz.

Ratownicy udzielili kobiecie pierwszej pomocy. Wychwalają jej siedmioletnią córkę. - Zachowała się bardzo przytomnie. Być może uratowała życie mamie - mówią.

Rozmowa trwała dziesięć minut. Tyle czasu zajęło strażakom i ratownikom dojechanie do Kolna. Ocucili panią Honoratę, medycy zrobili jej EKG. Zaznaczają, że niekiedy o życiu decydują sekundy. I przytomność umysłu świadków zdarzenia. - Nie wiedziałam, kto ich wezwał. Dopiero potem Karolina mi powiedziała, że zadzwoniła na 112. Aż się popłakałam - opowiada.

Skąd dziewczynka zna numer alarmowy? Nauczyła ją właśnie mama. Tak na wszelki wypadek. - Z normalnego telefonu numer pogotowia to 999, straży pożarnej 998, a policji 997. Mówili nam o tym policjanci, którzy przyszli kiedyś do naszej szkoły i uczyli nas przechodzić na drugą stronę ulicy - mówi.

Karolina w przyszłości chce zostać lekarką. Mówi, że będzie się opiekować chorą mamą. W środę pojedzie do Międzychodu na spotkanie ze starostą, burmistrzem i komendantem straży. Kolejną fetę szykują dla niej w ,,jedynce''. Ale to ma być niespodzianka. O czym marzy? - O komputerze - mówi.

Więcej o bohaterskiej dziewczynce z Kolna przeczytasz w jutrzejszym papierowym wydaniu "GL"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska