Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siostry marzą o lalkach, Karol o wędce

(dab)
Przy wigilijnym stole zasiądą Natalia, Dominika, Karolina, Karol, Amelia, Malwina oraz Agata i Dariusz Wenerscy. Na zdjęciu brakuje najstarszych dzieci Darii, Piotra i Sebastiana.
Przy wigilijnym stole zasiądą Natalia, Dominika, Karolina, Karol, Amelia, Malwina oraz Agata i Dariusz Wenerscy. Na zdjęciu brakuje najstarszych dzieci Darii, Piotra i Sebastiana. Dariusz Brożek
W domu Agaty i Dariusza Wenerskich w Kęszycy nadchodzące święta zapowiadają się bardzo skromnie. Z jednej, niewielkiej pensji nie spełnią marzeń dziesięciorga dzieci.

Na niedzielny obiad Agata Wenerska obiera wiadro ziemniaków. Nie wiaderko, lecz spore wiadro, bo do posiłku zasiada aż 12 osób. Ona, jej mąż Dariusz i dziesięcioro dzieci. - Najmłodsza Amelka ma zaledwie trzy miesiące i na razie pije tylko mleko, ale jej siostry i bracia mają wilczy apetyt. I bardzo dobrze. Niech rosną zdrowe - mówi.

Dzieciaki niecierpliwie czekają na święta. Na wigilijną wieczerzę mama przygotuje potrawy, które rzadko goszczą na ich stole. Karp, uszka z grzybami, krokiety oraz kluski z makiem i bakaliami. Dla nich to takie same luksusy, jak dla innych kawior, czy krem z trufli. Prezenty też będą, choć bardzo skromne. Szaliki, czapki i słodycze. - Na droższe rzeczy nas nie stać. Żyjemy z jednej pensji - mówią rodzice.

Rodzina Wenerskich mieszka w niewielkim domku w Kęszycy pod Międzyrzeczem. W 12 osób w dwóch pokojach z kuchnią, bez łazienki i z toaletą na dworze. Kolejnym problemem pani Agaty jest stara, psująca się pralka. Nowej jednak nie kupi, bo rodzina utrzymuje się ze skromnej pensji jej męża. Z tego samego powodu jej najstarsze dzieci nie mają co liczyć na nowy komputer. Stary wciąż się zawiesza. - Ma ponad dziesięć lat. W muzeum byłby z niego większy pożytek - mówi gimnazjalista Karol.

Marzeniem Karola jest wędka. Chociaż łowienie ryb to rodzinne hobby męskiej części rodziny Wenerskich to Mateusz wolałby jednak rower. - Taki zwyczajny, żebym nim mógł jeździć po zakupy i na wycieczki - mówi.

Dwuletnia Malwina tylko się śmieje, kiedy ją pytam o świąteczny prezent. Po chwili mówi cicho "lala" i chowa się w ramionach mamy. Lalki wyśniły sobie także jest starsze siostry. Sześcioletnia Dominika chciałaby dostać Barbie w kreacji księżniczki, albo wróżki. Dziewięcioletnia Natalka marzy natomiast o lalce Monster Hihg. Takiej, jak na koszulce jej młodszej siostry. - Nic u nas się nie marnuje. Młodsi noszą ubrania po starszych, ale tym starszym trzeba kupić nowe. Buty, kurtki, dresy. Skąd na to wziąć, skoro ledwo nam na jedzenie wystarcza - rozkłada ręce pan Dariusz.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska