Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandaliczna budowa obwodnicy

(tr)
Tutaj woda wymyła ziemię spod jezdni. Każdy może zobaczyć, jak wygląda asfalt od spodu
Tutaj woda wymyła ziemię spod jezdni. Każdy może zobaczyć, jak wygląda asfalt od spodu fot. Mariusz Kapała
Czytelnik zawiadomił nas, że w pobliżu ul. Kostrzyńskiej zbocza odchodzą od jezdni razem z kawałkami chodników.

Odcinek 9,5 km zachodniej obwodnicy ma być gotowy w lipcu. Będzie częścią trasy S3. 100 mln zł za budowę zapłaci budżet państwa. Jezdnia połączy Zawarcie z ul. Szczecińską i odciąży centrum z tirów j adących przez Gorzów z Zielonej Góry i Poznania na Szczecin. Na drogę czeka całe miasto. - Przez niedoróbki pewnie wyjdą opóźnienia! - zżymał się wczoraj Krzysztof Kowalczyk, kierowca punto.

Inżynier Józef Włosek, który w imieniu Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad nadzoruje inwestycję, potwierdził nasze obserwacje. Zapewnił jednak, że to nie problem. - Nie interesuje mnie, ile pochłonie naprawa, bo budująca obwodnicę firma Strabag zrobi ją za własne pieniądze. Podatnicy nie zapłacą. Termin nie jest zagrożony, zostały cztery miesiące na poprawki - podkreślił.

Włosek uważa, że nie ma co się czepiać budowniczych: - Taka inwestycja jest jak szycie garnituru, czasem trzeba coś spruć i zrobić od nowa.

Włosek zapowiedział, że zniszczone miejsca będą wnikliwie sprawdzane w czasie odbioru inwestycji. Dyrekcja dróg ma spis niedoróbek. Gdyby po oddaniu obwodnicy do użytku ponownie pojawiły się problemy, Strabag zlikwiduje je w ramach gwarancji. - Lepiej, że problemy wyszły teraz niż po otwarciu drogi, bo wtedy trzeba by ją zamknąć na czas napraw - uważa Jolanta Cieśla, rzeczniczka magistratu.

A co na to wykonawcy? Wczoraj skontaktowaliśmy się z Uwe Tiarksem z firmy Strabag, który kieruje budową obwodnicy. Pytaliśmy skąd niedoróbki i czy naprawa opóźni inwestycję? Przez tłumaczkę odmówił odpowiedzi.

O opinie pytaliśmy z dwoma budowlańcami. O sprawie już słyszeli. - Ten kawałek obwodnicy jest źle wykonany. Nieprawidłowo zagęszczono ziemię i nie sprawdzono geologii terenu. Jak deszcze wypłuczą ziemię spod jezdni, droga zacznie się zapadać, ale całość jeszcze jest do uratowania - mówili to samo, choć każdy z osobna. Nie podali nazwisk do gazety, bo - jak tłumaczyli - prawie każda firma w Polsce współpracuje ze Strabagiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska