Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skojarzenia

Redakcja
Co to jest? Czarne na czerwonym jedzie po zielonym. Proste. Murzyn na Jawie jedzie po trawie. Ta zagadka z dzieciństwa przyszła mi na myśl podczas oglądania Grand Prix Włoch w Terenzano.

Skojarzenie spowodowała biała niemalże nawierzchnia tamtejszego toru i triumf Tomasza Golloba. Jakby ta zagadka mogła brzmieć od soboty? W czerwonym na niebieskim jedzie po białym? Niekoniecznie, bo rym gdzieś uciekł.

Wakacje służą Gollobowi. Pozdrowienia z Krsko zaskoczyły adresatów, ale przeszły trochę bez echa. Pocztówka z Terenzano jest słusznych rozmiarów, bo trzeba było zmieścić opis zdobycia 23 punktów. Tak radosnej i przede wszystkim obfitej w treść wakacyjnej kartki dawno nikt z polskich żużlowców do kraju nie wysłał. W "peesie" Gollob zaprosił na Grand Prix w Bydgoszczy.

Już bez wakacyjnych żartów. Kończące cykl zawody w rodzinnym mieście Golloba zapowiadają się kapitalnie. Takiego scenariusza na ostatni turniej los jeszcze nigdy w historii nie napisał. Trzech kandydatów do mistrzostwa świata, walka na noże o czołową ósemkę i tor na którym jest ciągle nieodgadniona liczba ścieżek, po których można wyprzedzać. Do tego jeszcze ta data. 17 października. Stadion Polonii to nie Wembley, poza tym co w żużlu mógłby oznaczać termin: zwycięski remis? Dodatkowy wyścig o mistrzostwo świata! W tym scenariuszu jest pewnie zbyt dużo optymizmu, ale w sporcie żadnego rozstrzygnięcia wykluczyć nie można.

Tydzień znów upłynął pod znakiem mniejszych i większych sukcesów zielonogórskich żużlowców. Oczekiwanie na finał mija szybciej, gdy turniej żużlowych nadziei wygrywa Adam Strzelec, gdy Srebrny Kask zakłada Grzegorz Zengota, gdy wreszcie Grzegorz Walasek pokazuje, że nie przypadkiem znalazł się w światowej elicie. Do podium w Terenzano zabrakło niewiele, ale finał to kapitalne osiągnięcie. Brawo.

Temat powiększenia ligi umarł? Tak to wygląda. Kilkanaście dni temu było poparcie dwóch klubów. Dziś ostał się jeden i do tego już pierwszoligowy. Nowi-starzy w elicie czyli Unia Tarnów o powiększeniu ligi milczą. Wielcy też nie podejmują tematu. Może 2011? W tym dyżurnym temacie praktycznie nic nowego. Scenariusz rokrocznie ten sam. Nuda z tym powiększaniem. Ciekawsze są pomysły na zmiany regulaminowe, szczególnie te dotyczące systemu rozgrywek. Propozycja czterech rund, czyli dwadzieścia osiem spotkań. Inny system play-off - do dwóch zwycięstw - to tylko pierwsze z brzegu propozycje.

Zresztą co kraj, to inny bardziej zwariowany system. W Anglii półfinaliści otrzymują dodatkowe punkty. Triumfator rundy zasadniczej osiem, drugi cztery to taka nagroda, do której dorzuca się zdobycz wywalczoną na torze. W Szwecji z kolei przeciwnika w pierwszej rundzie play-off się wybiera. Najlepsza drużyna, to trochę jak w drafcie, NBA ma pierwszeństwo wyboru. Co ciekawe, do półfinału awansuje zespół, który zgromadzi najwięcej tzw. małych punktów. Gdyby taki regulamin zastosować u nas o medale walczyłoby Caelum Stal Gorzów Wielkopolski. Pytanie tylko, czy wtedy Tomasz Gollob wysyłałby aż tak radosne pozdrowienia z wakacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska