W sobotę jej pragnienia spełnili wolontariusze z gorzowskiej fundacji Mam marzenie.
Przez tydzień chora na raka kości dziewczynka bawiła w Gorzowie. Wczoraj była przekonana, że w ogrodzie hotelu Dom nad rzeką w Skwierzynie zatrzymuje się z rodzicami na krótki odpoczynek.
Zaniemówiła, gdy przy bramie ujrzała bajecznie ubrane wróżki, czyli wolontariuszki z fundacji. Kilkanaście metrów dalej Klaudia przyjęta została jak księżniczka przez sztab ludzi dobrej woli, których wolontariusze zaangażowali do współpracy. Na dziewczynkę czekał książę ze świtą i tancerkami oraz królewski poczęstunek. Największą niespodzianką okazały się czary, dzięki którym Klaudia uniosła się w powietrze.
- Było super i wcale się nie bałam! Zarwałam nawet kilka kasztanów z gałęzi - cieszyła się dziewczynka. Dzięki speleologom z gorzowskiego klubu Gawra Klaudia w powietrzu spędziła kilkadziesiąt minut.
W tym czasie jej rodzice na przemian śmiali się i płakali. - To ze szczęścia i wzruszenia. Nasza Klaudia nawet motolotni by się nie bała - mówili Krystyna i Henryk Piechotowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?