Tragicznie dla 40-latka zakończyła się kilkudniowa libacja w altance na jednym z ogródków działkowych.
Policja dostała sygnał od właściciela altanki, że w budynku znalazł zwłoki kolegi. - Przybyły na miejsce patrol natrafił na zwłoki 40-latka, mężczyzna miał liczne rany na ciele - relacjonuje Piotr Kuźma ze wschowskiej policji. - Po zbadaniu miejsca zdarzenia wykluczyliśmy jednak udział osób trzecich.
Skąd zatem rany? - To oparzenia. Jak ustaliliśmy, mężczyźni kilka ostatnich dni spędzili w altance pijąc alkohol - dodaje P. Kuźma. - Mężczyzna, którego ciało znaleźliśmy prawdopodobnie zasnął z papierosem, od którego zapaliło się łóżko. Także jego dosięgły płomienie. Płonącego 40-latka ugasił kolega.
Mężczyzna miał poważne oparzenia, na udzie, korpusie i twarzy. - Prawdopodobnie przez to, że był nietrzeźwy nie czuł bólu, więc nie poszedł do lekarza - opowiada policjant. - Zamiast tego dalej się bawili wspólnie spożywając alkohol. Właściciel altanki wezwał policję dopiero w momencie, jak zauważył, ze kompan nie żyje.
Dokładna przyczyna śmierci będzie znana po sekcji zwłok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?