Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślub po polsku. Pomysły, terminy, oferty. Zobacz jak przygotować się do gorączki weselnej nocy

Ilona Kaczmarek 68 324 88 18 [email protected]
Przedślubne przygotowania spędzają sen z powiek niejednej parze. Młodzi robią, co mogą, by błyszczeć, bo to przecież ich wyjątkowy dzień.
Przedślubne przygotowania spędzają sen z powiek niejednej parze. Młodzi robią, co mogą, by błyszczeć, bo to przecież ich wyjątkowy dzień. fot. sxc.hu
Salę zamawia się na trzy lata przed ślubem, "kolor przewodni" - do imprezy, a modelu samochodu pod garnitur pana młodego… Wariackie wymysły? Nie - to ślub po polsku.

Przygotowania spędzają sen z powiek niejednej parze. Bo ślubna moda co roku nabiera szybszego tempa. Żeby być trendy, trzeba się mocno natrudzić, a poprzeczka wędruje coraz wyżej. Narzeczeni i teściowie prześcigają się w wymyślnych propozycjach, a weselne szaleństwo rozpoczyna się na kilka lat przed tym wyjątkowym dniem. Nic dziwnego. Salę trzeba rezerwować co najmniej rok wcześniej, a są i takie, które mają zaklepane terminy nawet na trzy lata do przodu! Podobnie z orkiestrą. Najlepsze są tak rozchwytywane, że to pod nie ustawia się datę wesela.

Zobacz też: Śluby w miesiącu bez literki "r" nie mają wzięcia

W internecie jest ponad milion stron oferujących różnego rodzaju suknie, buty, garnitury, welony, orkiestrę, kwiaty, fotografów, kamerzystów, a nawet poradniki dla panny młodej. Kawał rynku opanowały też firmy zajmujące się urodą, wynajmem limuzyn, strojeniem sal, organizowaniem przyjęć, pieczeniem tortów itp.

Można też kupić okazjonalne dodatki: tablice rejestracyjne z imionami młodej pary, ozdoby na samochód czy wódkę, balony i girlandy do ustrojenia domu, zaproszenia, prezenty dla rodziców czy pokazy sztucznych ogni. Na sprzedaż są też pomysły na pierwszy taniec i na oczepiny, plus teksty pasujących do nich piosenek, oraz przykładowe bukiety i frywolna bielizna dla panny młodej, do wykorzystania na noc poślubną. Ofert jest coraz więcej, bo to robi się lukratywny biznes.

Zobacz też: Najnowsze trendy w modzie ślubnej

- Kiedy po raz pierwszy, tak z ciekawości, rok przed ślubem zajrzałam na te strony, aż mną wstrząsnęło - opowiada Ania z Zielonej Góry, mężatka od pięciu tygodni. - Pomyślałam sobie: litości! Ale po miesiącu wkręciłam się w przygotowania.

Anka szukała w internecie ozdób na samochód, prezentów dla gości, którzy opuszczają salę (tak, tak się teraz robi), dekoracji. Zrobiła długą listę rzeczy, które koniecznie musi załatwić. I im bliżej było wesela, tym lista "musików" bardziej się wydłużała. Chodzi o to, że dla większości młodych to jedyna taka uroczystość w życiu i musi być wystrzałowa. Dlatego zdarzają się wesela w stylu "Jamesa Bonda" - z pistoletami na stołach i kabrioletem pod salą. Albo w stylu "Alternatywy 4", gdy do ślubu jedzie się starym dużym fiatem. Możliwy jest też ślub po amerykańsku: z rozmachem i z druhnami w różowych sukienkach i sypiącymi się płatki róż, i wielkim tortem.

Młode pary coraz częściej decydują się na szalone pomysły. Bo wesele jest raz w życiu. Bo ciągle pokutuje u nas przeświadczenie, że można się zastawić, ale trzeba się postawić. Te wszystkie bajery to dodatkowe koszty, które i tak są już niemałe. - Wystarczy rzucić w kwiaciarni hasło, że bukiet ma być na ślub. I już zapłacimy stówę więcej - mówi Ania. Liczy, że za wesele na 70 osób można zapłacić i 30 tys. zł. I to lekko, bo sama sukienka z kryształkami Svarovskiego to koszt od 5 tys. zł w górę...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska