Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słubice: Rodzina gnieździ się w klitce

Bożena Bryl
- Już teraz, w czwórkę, żyjemy w ścisku. Co będzie jak w marcu urodzi się dziecko? - pytają Agnieszka i Krzysztof Przybylscy.
- Już teraz, w czwórkę, żyjemy w ścisku. Co będzie jak w marcu urodzi się dziecko? - pytają Agnieszka i Krzysztof Przybylscy. fot. Bożena Bryl
Pokój przedzielony ścianką, żeby było miejsce na kuchnię. Tak żyje czteroosobowa rodzina, która wkrótce się powiększy.

Całe mieszkanie to 24 m kw. W części sypialnej zmieściła się tylko wersalka, niewielka sofa i dziecięce łóżeczko. Dlatego czteroletni Kuba bawi się na kanapach, bo na podłodze nie ma gdzie rozłożyć zabawek. Dziewięciomiesięczną Andżelikę z porażeniem mózgowym trzeba praktycznie stale trzymać na rękach, bo nie ma gdzie wstawić wózka.

Przybylscy są małżeństwem od kilku miesięcy. Andżelika jest córką Krzysztofa, Kuba synem Agnieszki. Teraz czekają na wspólnego potomka. W tym samym domu, tylko piętro niżej mieszka jeszcze z babcią dwuletnia Wiktoria, córka A. Przybylskiej. - Ona powinna być z nami, ale tu nie ma jej nawet gdzie położyć spać - mówi matka dziewczynki.

Proszą o normalność

- Chcemy żyć normalnie, stworzyć dzieciom przyzwoite warunki, ale w tym jednym pokoju to niemożliwe - twierdzi K. Przybylski. Dlatego starają się o większe mieszkanie komunalne. No i żeby toaleta była w mieszkaniu. - Teraz mamy ją na półpiętrze, to jest nasz kolejny problem - podkreślają Przybylscy.
Mężczyzna ma żal do gminy. - Kiedy tam chodzę, stale słyszę, że mieszkań nie ma i trzeba czekać. - A my już dłużej czekać nie możemy - podkreśla.

Trzeba spłacić dług

W Zakładzie Administrowania Mieniem Komunalnym znają sytuację tej rodziny. - Problemem jest bardzo wysokie zadłużenie za komorne. - Skoro lokatorów nie stać na bieżące regulowanie należności za czynsz tak niewielkiego lokalu, to jak utrzymają większe mieszkanie - pyta dyrektor ZAMK-u Krzysztof Radkiewicz.
Agnieszka i Krzysztof Przybylscy przekonują, że dadzą radę. - Żona ma rentę, a ja już znalazłem stałą pracę - zapewnia Krzysztof.

Dyrektor Radkiewicz mówi, że kiedy ta rodzina ureguluje zaległy czynsz, to wtedy jest szansa na większy lokal. - W mieście mamy zadłużone mieszkania, dlatego ich lokatorom proponujemy przeprowadzki do mniejszych i z niższym czynszem - opowiada. Z takiej zamiany będą mogli skorzystać także państwo Przybylscy. Jeśli uporają się z obecnymi zaległościami i jeśli będą w stanie na bieżąco opłacać wyższe komorne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska