Ponad 70 proc. gminy Bytnica to lasy. Od lat bogate w grzyby i zwierzynę. Dlatego nie przypadkiem właśnie tu odbył się już piąty Festiwal Kultury Łowieckiej. Tomasz Kotlarz, jeden z współorganizatorów, myśliwy ale też samorządowiec powiedział nam: - Pierwszy festiwal zorganizowaliśmy przed pięciu laty. Na pomysł wpadła sołtys Bożena Drupka. Festiwal bardzo się spodobał, stąd postanowiliśmy organizować kolejne. Ten obecny jest chyba najbardziej rozbudowany. Przykładem jest pokaz muzyki myśliwskiej, którą zaprezentowały zespoły i sygnaliści z Niemiec i Francji. W czasie koncernu słuchacze bili brawa na stojące - dodał Kotlarz.
W szczegóły związane z muzyką myśliwską wprowadził nas Dionizy Stępniewski, też oczywiście myśliwy. - Łowiectwo to nie tylko polowania, ale też muzyka, sztuka i tradycja. W przypadku muzyki w Europie dominują jakby dwa nurty, francuski oraz polski. Niemal cała muzyka myśliwska, którą usłyszymy w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii wywodzi się z polskiej Pszczyny. I dlatego nie przypadkiem dziś usłyszymy sygnalistów z Francji i zespoły z Niemiec.
Czytaj więcej w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej .
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?