Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spalił mu się dom, teraz koledzy pomagają

Dagmara Ostrowska 0 68 324 88 35 [email protected]
Za udział w jednej grze trzeba było zapłacić 50 gr
Za udział w jednej grze trzeba było zapłacić 50 gr fot. Bartłomiej Kudowicz
Uczniowie elektronika przez tydzień zebrali prawie 1.400 zł, miesiąc temu ponad 3 tysiące. Z aukcji, sprzedaży ciast, gier. Po to, żeby pomóc koledze, który stracił praktycznie wszystko.

Paweł Olszewski chodzi do klasy III TA w Zespole Szkół Elektronicznych i Samochodowych. Mieszka, a raczej mieszkał w podzielonogórskich Nietkowicach. Miesiąc temu spalił mu się cały dom. Nie zostało nic. Teraz Paweł pomieszkuje u rodziny, obecnie u babci.

Piłka, perfumy i karnet

Kiedy koledzy ze szkoły dowiedzieli się o tragedii, od razu zaczęli myśleć, jak pomóc. Bo że trzeba pomóc było dla nich jasne. - Po to jest szkoła, żeby wspierać - mówi Roman Rozenberger z IV TA. - To nasz kolega, przez rok chodziliśmy z nim do klasy.
Pierwszą akcję zorganizowała wychowawczyni Pawła. Wtedy udało się zebrać 3.600 zł. Teraz do roboty wzięli się koledzy z klasy czwartej. Zorganizowali aukcję.

- Przedmioty przynosili uczniowie i nauczyciele - mówi Romek. - Były filiżanki, atlas od naszej biblioteki, perfumy, karnet na siłownię, 30-letnia piłka, którą szkoła wygrała na mistrzostwach województwa zielonogórskiego w siatkówkę. Wszystkie przedmioty zaczynamy licytować od złotówki.
Największym zainteresowaniem w piątek cieszył się atlas przyrodniczy. Poszedł za 70 zł.

Salon gier w świetlicy

Akcja trwała od poniedziałku przez cały tydzień. Oprócz aukcji sprzedawano też ciasta. Codziennie uczniowie piekli cztery blachy i jeszcze musieli donosić. Ciasta przekazała też cukiernia Grono. Z kolei świetlica szkolna zamieniła się w salon gier komputerowych. - Jeden z moich uczniów miał dziewięć konsoli, drugi nagłośnienie i dzięki temu udało się stworzyć taki salon - mówi Maciej Adamczak, wychowawca klasy czwartej.

Na środku świetlicy stanął wielki bilbord, na którym można było obserwować przebieg akcji. A kto chciał pograć, wrzucał do puszki 50 groszy. - Ja gram często, bo lubię - mówi uczeń Wojtek Dolata.
Udało się zebrać 1.350 zł. Pieniądze zostaną przekazane rodzinie Pawła. - Na początku kolega był zmieszany, trochę zawstydzony tym, że cała szkoła mu pomaga - opowiada Romek. - Ale w końcu się przełamał.
Nauczyciele są dumni ze swojej młodzieży. Że pomogli mimo gorącego okresu. Za 90 dni matura.

KONTO

Pieniądze dla Pawła i jego rodziny można wpłacać na konto 26 1090 1636 0000 0000 6201 7330 z dopiskiem "Dla Pawła"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska