Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPAR Falubaz walczy o brąz. Dla czwartego nie ma zupełnie nic (wideo)

Marcin Łada 68 324 88 14, [email protected]
Greg Hancock (z lewej) i Piotr Protasiewicz to wyborni żużlowcy, którzy rozumieją swój fach.
Greg Hancock (z lewej) i Piotr Protasiewicz to wyborni żużlowcy, którzy rozumieją swój fach. Tomasz Gawałkiewicz
W niedzielę, 5 października o godz. 16 druga odsłona walki o brązowe medale. Trzymamy kciuki za drużynę z Zielonej Góry, bo będzie tego bardzo potrzebowała.

Enea Ekstraliga/x-news

Przed nami ostatnie ligowe akordy w tym roku. SPAR Falubaz nie mógł trafić na dalszy wyjazd i w rewanżu o brąz zmierzy się w dalekim Tarnowie. Zaliczka z pierwszego meczu jest nadzwyczaj skromna, bo w Zielonej Górze Falubaz wygrał 47:43.

Kiedy w 2008 pakowaliśmy się na wyjazd do Częstochowy, gdzie nasi wybierali się dobić "Lwy" i założyć upragnione brązowe medale, wszyscy byli mocno podekscytowani, prezes Robert Dowhan rozpromieniony i w efekcie pierwszy raz pozbawiony marynarki. Tamto podium odbieraliśmy jako duży sukces po przeciętnym sezonie. Głód nagród był ogromny, więc nikt nie wybrzydzał. Dziś jest zupełnie inaczej.
Tłuste lata naszpikowane nagrodami, imprezami, podziękowaniami i deserami sprawiły, że wielu kibiców zemdliło. Porażka ze Stalą Gorzów w półfinale zniechęciła kilkuset następnych fanów i podczas pierwszej odsłony finału pocieszenia na trybunach zostali już tylko ci najwierniejsi. Można przypuszczać, że ich reprezentacja pojedzie w niedzielę na Mościce, ale większość usiądzie przed telewizorami lub skorzysta z naszej transmisji w internecie. Warto.

Oba zespoły są kadrowo imponujące. Wśród gospodarzy przyszły mistrz świata Greg Hancock, którego wspiera trójka rakietowych kolegów: Janusz Kołodziej, Artem Łaguta, Martin Vaculik. Ogromnym atutem "Jaskółek" jest także trener Marek Cieślak, który słynie z wyjątkowych umiejętności w zakresie mobilizacji i przygotowania toru. Przeciwnicy szkoleniowca powiedzą, że w najważniejszym momencie mu się nie udało. Owszem i dlatego teraz chce dostać przynajmniej nagrodę pocieszenia. Nie ma też wątpliwości, że zepchnięcie "Myszy" na czwarte miejsce sprawi Cieślakowi dużą przyjemność.

SPAR Falubaz będzie walczył, ale ma swoje problemy. Słynąca z piorunujących końcówek ekipa wpadła w dołek i brak pewności czy wszyscy zdołają w niedzielę wspiąć się na wyżyny. Języczkiem u wagi będzie oczywiście dyspozycja Jarosława Hampela. Targany kłopotami "Mały" wychodzi z dołka, ale są ludzie, którzy wytkną mu każde potknięcie. Także w Tarnowie. "PePe" prezentuje się w kratkę, bo kłopoty zdrowotne nie pozwalają na więcej. Kto, jeśli nie oni, ma bronić wyniku? To będzie druga szansa i okazja do rehabilitacji za plamę przy Śląskiej. Pozostali? Andreas Jonsson wyraźnie walczy o kontrakt na sezon 2015. Podobnie Aleksandr Łoktajew.

Realista powie, że nasi nie mają szans, ale wystarczy przypomnieć sobie finał z 2009, kiedy Falubaz też był skazywany na pożarcie, a wrócił w blasku złota. Czy aż tyle się zmieniło od tamtych dobrych czasów? Czy "Myszy" aż tak obrosły w tłuszcz? Czas udowodnić, że wprost przeciwnie i utrzeć nosa faworytom.

Zobacz też: Grupa Azoty Unia Tarnów - SPAR Falubaz Zielona Góra. Awizowane składy

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska