- Musimy kompletnie zweryfikować nasze przedsezonowe plany. W poprzednim sezonie wyglądało to całkiem nieźle i wydawało się, że powalczymy trochę w tej drugiej lidze. Konkurencja okazała się za mocno i nasza sytuacja w tabeli wygląda tragicznie - mówił podłamany Robert Hawrylak, trener Sparty.
- W sobotę aż mi ręce opadały patrząc na to, co dzieje się na parkiecie - relacjonował szkoleniowiec. - Brakowało nam przede wszystkim szczęścia, bo rywalki trafiały wszystko, co rzuciły. My natomiast słupkami i poprzeczkami możemy obdzielić trzy kolejne mecze. Do tego nie trafiliśmy czterech karnych, to chyba mówi samo za siebie - opowiada.
- Inna sprawa, że dobrze spisywała się także bramkarka rywali. Broniła niesamowite piłki. To jednak nie usprawiedliwia moich zawodniczek i ich nieskuteczności. Gdybyśmy trafili chociaż rzuty karne to ten wynik wyglądałby inaczej i gra pewnie byłaby mniej nerwowa - dodaje.
Najwięcej punktów dla Sparty rzuciła Sylwia Włodarczyk (8).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?