Koronawirus w Lubuskiem. Co stało się w jednej z zielonogórskich szkół?
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, nauczycielka bardzo źle się poczuła, miała duszności.
Wezwano pomoc. Specjalna karetka do przewożenia osób podejrzanych zakażeniem koronawirusem przyjechała do placówki.
Ratownicy w skafandrach, maskach i goglach zabrali do karetki nauczycielkę. W szkole w czwartek, 12 marca przebywali też nauczyciele oraz niektórzy uczniowie. Ci, którym rodzice nie byli w stanie zapewnić opieki. Zgodnie z decyzją ministra edukacji narodowej - w czwartek i piątek placówki oświatowe powinny zapewnić opiekę dzieciom. Od poniedziałku przedszkola, szkoły zostaną zamknięte do 25 marca.
Karetka odwiozła nauczycielkę na oddział zakaźny Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. Najprawdopodobniej nie ma zakażenia, bo nie wróciła z Włoch, Niemiec, nie miała też kontaktu z osobami, które powróciły z tych krajów. Profilaktycznie wykonano testy. Wiemy również, że nauczycielka została już wypuszczona do domu.
Uczniowie i inni nauczyciele także powrócili do domów.
RAPORT
WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ O KORONAWIRUSIE
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?