Sprawca kolizji był tak pijany, że spał za kierownicą. Nie mogli go dobudzić
Do kraksy doszło na drodze koło Baczyny pod Gorzowem. Kierowca peugeota z okolic Gorzowa wjechał w tył volkswagena. Kiedy do auta podeszli świadkowie zdarzenia, kierowca peugeota… spał za kierownicą. Zabrali mu kluczyki od auta i wezwali policję.
Sprawca zderzenia spał tak mocnym, że ludzie nie mogli go dobudzić. Spał również kiedy na miejsce zderzenia przyjechała gorzowska policja. Policjanci również nie mogli obudzić mężczyzny. – Kierowca był pijany do tego stopnia, że nie był wstanie nawet dmuchnąć w alkomat – mówi st. sierż. Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Mężczyzna został zatrzymany przez gorzowskich policjantów. – Została mu pobrana krew do badań pod kątem zawartości alkoholu – mówi st. sierż. Jaroszewicz. Pijany kierujący trzeźwieje celi gorzowskiej komendy. Kiedy w końcu doszedł do siebie w policyjnej celi, dmuchnął w alkomat. 44-latek miał ponad dwa promile. W chwili spowodowania krasy wynik ten byłby o wiele wyższy. Potwierdzi to analiz krwi pobranej od kierującego.
Przeczytaj również:Pijany kierowca ściął latarnię. Miał 1,6 promila alkoholu
Zobacz też: Przekroczyli prędkość, w dodatku pod wpływem alkoholu. W dwa dni policjanci przyłapali dwóch kierowców
Kierowca peugeota wjechał w tył volkswagena.