Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal górą! Ale to było dobre! (zdjęcia)

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Paweł Zmarzlik (kask czerwony) i Przemysław Pawlicki (niebieski, za trasie minie Dennisa Anderssona) wygrali I bieg 4:2. Potem nasi wygrali jeszcze osiem wyścigów i zrobili miazgę z Betardu.
Paweł Zmarzlik (kask czerwony) i Przemysław Pawlicki (niebieski, za trasie minie Dennisa Anderssona) wygrali I bieg 4:2. Potem nasi wygrali jeszcze osiem wyścigów i zrobili miazgę z Betardu. fot. Kaziemierz Ligocki
Mimo osłabienia, Caelum Stal nie dała wczoraj żadnych szans wrocławianom. Już na półmetku nasi przyjmowali gratulacje za rozbicie w proch i pył wysoko notowanych gości, a oprócz wyniku cieszył styl zwycięzców.

[galeria_glowna]
Caelum Stal Gorzów - Betard WTS Wrocław 57:33

Przed meczem trwały dywagacje, czy stalowcy poradzą sobie z trzecim w tabeli Betardem bez Nickiego Pedersena. Wprawdzie trener Czesław Czernicki dysponował kołem ratunkowym w postaci zastępstwa zawodnika, ale były obawy, czy na przykład jeźdźcy drugiej linii udźwigną presję.

Udźwignęli. I to w jakim stylu! Już pierwsza seria pokazała, jak dużym atutem jest nasz domowy tor. W biegu otwarcia Paweł Zmarzlik znów pokazał klasę, pewnie ogrywając reprezentanta Polski Macieja Janowskiego. W II gonitwie sto procent normy jako "zz-tka" wykonał Tomasz Gollob, który nie dał najmniejszych szans Kennethowi Bjerre. Już wówczas mocno cmokaliśmy z zachwytu, wiwatując na jego cześć, choć prawdziwym majstersztykiem w wykonaniu naszego kapitana były dopiero jego kolejne starty. Bo "Chudy" po raz kolejny potwierdził, że jest niekwestionowanym królem Śląskiej. Nie może być inaczej, skoro co spotkanie, to nowy rekord toru. Tak było również wczoraj, gdy trzykrotnie poprawił należące do niego osiągnięcie. Do pokonania magicznej bariery 60 s już za drugim razem zabrakło mu tylko 0,02 s. Gdy w kolejnych biegach zawodnicy osiągali coraz gorsze czasy, pogodziliśmy się z myślą, że ta sztuka naszemu asowi jednak nie uda się podczas wczorajszego spotkania. A jednak "Chudy" udowodnił, że z niego to jest niezły kozak! W XI wyścigu w takim tempie uciekał rywalom, że wyśrubował czas... 59,90! Tak szybko jeszcze nikt nigdy na "Jancarzu" nie fruwał.

Ponieważ do wysokiego poziomu liderów równała druga linia, nasza przewaga rosła w błyskawicznym tempie. Po pierwszej serii było 16:8, po drugiej już 30:12. Prawdziwa demolka aspirujących do medalu gości! Czy mogło być inaczej, skoro rywale nie mieli żadnych atutów i pomysłu na rozgryzienie znakomicie spasowanych gospodarzy? Bjerre potrafił co najwyżej rozdzielić nasz duet, bo nawet gdy pierwszy wychodził spod taśmy, to później na trasie bez problemu łykali go gorzowianie. Jason Crump również nie przypominał wciąż przecież aktualnego mistrza świata. Postawę Daniela Jeleniewskiego czy Piotra Świderskiego lepiej przemilczeć. - Nie ma co komentować. Mordowaliśmy się dziś strasznie - podsumował postawę podopiecznych trener WTS-u Marek Cieślak. - Taktycznych też nie brałem, bo chciałem, żeby chłopaki trochę sobie pojeździli.

Za to u nas "syćko piknie". Gollob - klasa sama w sobie. Juniorzy - już od dawna ręce same składają się do oklasków. Nie zawiedli Tomasz Gapiński i David Ruud. Największą furorę zrobił natomiast Matej Zagar. Jeszcze miesiąc temu Słoweniec był do odstrzału. Z meczu na mecz coraz słabszy, a perspektyw na lepsze jutro wówczas nie było. Czernicki stoczył wtedy bój o jego los w naszym klubie: - Przekonałem działaczy, żeby nie stawiali na nim krzyżyka. Odpowiedzialność biorę na siebie.

No i "Czecze" wygrał, niczym kumulację w totka! Zagar odpłacił się za to zaufanie w znakomitym stylu. - Matej przyjął warunki pracy, które mu zaproponowaliśmy. Po lidze angielskiej nie ma leżakowania, tylko relaks na motokrosie - zdradził przyczynę cudownej przemiany.

Przeciwko tak skonsolidowanej ekipie goście wyprowadzili tylko jeden cios. W XIII biegu Leon Madsen i "Crumpie" pokonali podwójnie "Gapę" i Ruuda. W rewanżu na deser Zagar i Pawlicki przywieźli na 5:1 Australijczyka i Bjerre, a Staleczka wskoczyła na fotel lidera. Radości nie było końca!
CAELUM STAL GORZÓW - BETARD WTS WROCŁAW 57:33

CAELUM STAL: Gapiński 9 (1, 3, 2, 1, 1), Pedersen zz (-, -, -, -), Zagar 16 (3, 3, 2, 2, 3, 3), Ruud 4 (2, 1, 1, d), Gollob 15 (3, 3, 3, 3, 3, -), Zmarzlik 6 (3, w, -, 1, 0, 2), Pawlicki 8 (1, 2, 1, 2, 2).
BETARD WTS: Bjerre 8 (2, 2, 2, 2, 0), Jeleniewski 0 (0, 0, 0, -), Świderski 1 (0, 1, 0, 0, -), Madsen 9 (1, 0, 2, 3, 3), Crump 8 (2, d, 3, 2, 1), Janowski 4 (2, 1, 1, d, -), Andersson 2 (0, 1, 1, 0).
Sędziował Wojciech Grodzki (Opole). Widzów 7,5 tys.

BIEG PO BIEGU

I: Zmarzlik (60,59), Janowski, Pawlicki, Andersson 4:2
II: Gollob (60,21), Bjerre, Gapiński, Jeleniewski 4:2 (8:4)
III: Zagar (60,50), Ruud, Madsen, Świderski 5:1 (13:5)
IV: Gollob (60,04), Crump, Janowski, Zmarzlik (w) 3:3 (16:8)
V: Zagar (60,75), Bjerre, Ruud, Jeleniewski 4:2 (20:10)
VI: Gollob (60,01), Pawlicki, Świderski, Madsen 5:1 (25:11)
VII: Gapiński (60,62), Zagar, Janowski, Crump (d) 5:1 (30:12)
VIII: Gollob (60,59), Bjerre, Zmarzlik, Jeleniewski 4:2 (34:14)
IX: Madsen (61,25), Gapiński, Pawlicki, Świderski 3:3 (37:17)
X: Crump (60,81), Zagar, Ruud, Janowski (d) 3:3 (40:20)
XI: Gollob (59,90 - NRT), Pawlicki, Andersson, Świderski 5:1 (45:21)
XII: Zagar (60,62), Bjerre, Andersson, Zmarzlik 3:3 (48:24)
XIII: Madsen (60,88), Crump, Gapiński, Ruud 1:5 (49:29)
XIV: Madsen (61,88), Zmarzlik, Gapiński, Andersson 3:3 (52:32)
XV: Zagar (60,37), Pawlicki, Crump, Bjerre 5:1 (57:33)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska